„Polska i Polki potrzebują nowego ruchu kobiecego. Ten, który znamy jest zwykłą uzurpacją” - Kongres Rodzin i Kobiet Konserwatywnych

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Bartosz Jankowski
PAP/Bartosz Jankowski

Spadająca dzietność rodzin, brak polityki prorodzinnej i propagowanie ideologii gender - na takie m.in. wyzwania stojące obecnie przed polskimi rodzinami wskazywali uczestnicy trwającego w Poznaniu Kongresu Rodzin i Kobiet Konserwatywnych.

W spotkaniu wzięło udział ok. 300 osób z całego kraju: przedstawiciele ruchów, stowarzyszeń i organizacji, rodziny wielodzietne, pedagodzy i politycy.

Jak podkreślono, rodzina oparta na związku kobiety i mężczyzny jest fundamentem budowania zdrowego społeczeństwa, podstawą rozwoju i przyszłości Polski i powinna być strategicznym celem polityki państwa. Potrzebne jest podjęcie działań na rzecz tworzenia warunków sprzyjających powstawaniu rodzin, umacnianiu więzi rodzinnych oraz promocji w świadomości społecznej wartości rodziny.

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu wśród najpoważniejszych zagrożeń trapiących obecnie polskie rodziny wymienił problem dzietności.

Przyjmuje się, że tzw. współczynnik dzietności całkowitej powinien wynosić 2,1 - czyli dziesięć małżeństw powinno mieć w sumie 21 dzieci. W Polsce ten współczynnik wynosi 1,3 - mamy do czynienia z totalną depopulacją.

- powiedział.

Jak dodał, obecnie następuje redefinicja pojęcia małżeństwa i rodziny, na uczelniach i w szkołach rozwija się edukacja w duchu ideologii gender.

Zgodnie z wytycznymi WHO mamy w tej chwili zalecenia wczesnej edukacji seksualnej, od czwartego roku życia. Jest propozycja podręcznika szkolnego, który ma dotyczyć walki z homofobią w szkole i promocji homoseksualizmu. Mamy tu do czynienia z bardzo konkretnym działaniem na płaszczyźnie edukacyjnej. Dokonuje się szalona redefinicja pojęć i manipulacja prawdą; samo pojęcie małżeństw homoseksualnych jest przecież totalnym absurdem

– powiedział.

Polska i Polki potrzebują nowego ruchu kobiecego, ponieważ ten, który znamy, o którym często słyszymy, jest zwykłą uzurpacją. To jest ruch kobiecy, który często dawał przykłady, że obojętne mu są sprawy, emocje, oczekiwania, wrażliwość milionów kobiet w Polsce.

- powiedział europoseł Konrad Szymański (PiS).

W trakcie wydarzenia przyznano wyróżnienia wybranym rodzinom wielodzietnym.

Niewykluczone, że podobne kongresy będą organizowane w Poznaniu także w kolejnych latach. Jak podkreślają organizatorzy, obecnie w kraju brakuje forum swobodnej wymiany myśli organizacji i ruchów działających na rzecz tradycyjnej rodziny.

Główny organizator wydarzenia, stowarzyszenie Kongres Kobiet Konserwatywnych, liczy ok. 30 członków, do tej pory współorganizowało m.in. zajęcia edukacyjno-historyczne dla dzieci. Współorganizatorami kongresu byli europoseł Konrad Szymański (PiS) i poseł Tadeusz Dziuba (PiS).

PAP, lz

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych