WSTYD! SLD na straży dobrego imienia PZPR! Protest posłów lewicy zablokował uchwałę w rocznicę śmierci pobitego przez milicję Grzegorza Przemyka

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. arch.
fot. arch.

"Na polecenie najwyższych władz partyjnych i państwowych fabrykowano" - z powodu tych słów Sejm nie przyjął uchwały w rocznicę śmierci pobitego 30 lat temu przez milicję Grzegorza Przemyka. Sprzeciw wystosowali posłowie SLD, udowadniając tym samym, że wciąż stoją na straży komunistycznego porządku, kiedy milicja mordowała opozycjonistów.

Nie zgadzając się na wspomniany zapis w treści uchwały poseł Tadeusz Iwiński stwierdził, że sąd nie wskazał w tej sprawie winnych. Sejm uczcił pamięć Grzegorza Przemyka minutą ciszy.

Fot. PAP/Radek Pietruszka

Uchwałę z okazji rocznicy przygotowała Sejmowa komisja kultury. W związku z zastrzeżeniami ze strony SLD na początku posiedzenia odczytano krótkie dwa zdania, mówiące o rocznicy śmierci i uczczono pamięć Przemyka minutą ciszy. Marszałek Kopacz powiedziała potem dziennikarzom, że projekt uchwały w tej sprawie trafi ponownie do komisji kultury.

Dziś mija 30. rocznica śmierci Grzegorza Przemyka, licealisty, który w 1983 roku został śmiertelnie pobity w komisariacie na warszawskiej Starówce. Przemyk wraz z kolegami świętował na Starym Mieście zdanie egzaminów maturalnych. Zatrzymany przez milicjantów, został ciężko pobity na komisariacie przy ulicy Jezuickiej. Otrzymał kilkadziesiąt uderzeń pałkami w plecy i kilkanaście ciosów w brzuch. Dwa dni później chłopiec zmarł wskutek obrażeń wewnętrznych. Była to jedna z najgłośniejszych zbrodni aparatu władzy PRL z lat 80. Przemyk był synem działaczki opozycyjnej i poetki Barbary Sadowskiej.

W 2008 roku Prezydent RP odznaczył Grzegorza Przemyka Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski Polonia Restituta za zasługi na rzecz przemian demokratycznych w Polsce.

Od 2004 roku przed Sądem Okręgowym w Warszawie toczył się piąty proces Ireneusza K., jednego z byłych milicjantów, oskarżonych o śmiertelne pobicie chłopca. W 2008 roku Ireneusz K. został skazany na cztery lata więzienia.

W 2009 roku sąd apelacyjny uznał, że sprawa śmierci Przemyka przedawniła się w 2005 roku. Tym samym proces Ireneusza K. został umorzony. Wcześniej milicjant był czterokrotnie uniewinniany.

źródło: PAP/Wuj

CZYTAJ TAKŻE: Marcin Styczeń śpiewa poezję Grzegorza Przemyka: "Jestem porażony, że osiemnastoletni chłopak mógł mieć taką głębię i taki talent". POSŁUCHAJ!

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych