Dziś przypada 30 rocznica śmiertelnego pobicia przez milicję Grzegorza Przemyka. Był synem opozycyjnej poetki Barbary Sadowskiej, sam pisał wiersze. Został zatrzymany na warszawskim Starym Mieście, gdzie razem z kolegami świętował maturę. Zmarł w dwa dni później, 14 maja 1983 roku. Jego pogrzeb był wielką manifestacją sprzeciwu wobec tamtej władzy.
W 30 lat później posłowie PiS proponują uczczenie pamięci Grzegorza Przemyka sejmową uchwałą. Na razie los tego projektu jest nierozstrzygnięty. Ale poseł Iwina Śledzińska-Katarasińska z PO zasugerowała autorom skrócenie i złagodzenie tekstu uchwały. Na czym ma to złagodzenie polegać – nie wiadomo.
Sprawa przesądzi się na najbliższym posiedzeniu Sejmu na początku nadchodzącego tygodnia. Przedstawiamy tekst projektu uchwały. Niech czytelnicy sami osądzą, czy jest on za długi i zbyt surowy wobec tamtej władzy. Przypomnijmy, że po śmierci maturzysty na polecenie „człowieka honoru” Czesława Kiszczaka zacierano ślady, a nawet tak preparowano dowody aby rzucić podejrzenie na personel karetki pogotowia ratunkowego. Z tego powodu postawiono przed sądem sanitariuszy, a także aresztowano i trzymano przez kilka miesięcy w zamknięciu lekarkę pogotowia – próbowano ją wplątać w podobną historię.
Projekt
Uchwała
Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej
z dnia …….. 2013 r.
oddająca hołd Grzegorzowi Przemykowi i najwyższej ofierze życia, jaką złożył na ołtarzu walki o wolną i niepodległą Ojczyznę
30 lat temu – 12 maja 1983 roku funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej zatrzymali warszawskiego maturzystę, młodego poetę Grzegorza Przemyka. W komisariacie przy ul. Jezuickiej na warszawskiej Starówce został skatowany przez milicjantów i zomowców. Po dwóch dniach zmarł w szpitalu.
Mimo oczywistej odpowiedzialności funkcjonariuszy Milicji i ZOMO za tę odrażającą zbrodnię komunistyczne władze PRL zaangażowały cały aparat państwowy do zatuszowania i zatarcia jej śladów. Na polecenie najwyższych władz partyjnych i państwowych fabrykowano dowody mające obciążać winą za śmierć Grzegorza Przemyka sanitariuszy pogotowia ratunkowego, zaś ukrywano te, które wskazywały na milicjantów jako winnych śmierci maturzysty.
Sprawcy mordu na Grzegorzu Przemyku uniknęli odpowiedzialności. Także po odzyskaniu niepodległości władze publiczne nie wykazały wystarczającej determinacji, aby winnych zabójstwa Grzegorza Przemyka osądzić i ukarać.
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej oddaje hołd Grzegorzowi Przemykowi i najwyższej ofierze życia, jaką złożył na ołtarzu walki o wolną i niepodległą Ojczyznę. Wspominamy także Jego matkę - Barbarę Sadowską, zmarłą przedwcześnie działaczkę opozycji demokratycznej, która nie doczekała niestety wolnej Polski i pełnego wyjaśnienia sprawy śmierci swojego syna.
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej potępia bezpośrednich sprawców tego politycznego mordu oraz przywódców PZPR, którzy nie pozwolili na ukaranie zbrodniarzy i rzucili oskarżenia na niewinnych ludzi.
Apelujemy do organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości, aby zabójcy Grzegorza Przemyka oraz ich poplecznicy z kierownictwa partyjno – państwowego zostali wreszcie osądzeni i ukarani.
Po 30 latach od swojej tragicznej śmierci Grzegorz Przemyk zajmuje należne mu miejsce w historii zmagań o wolną i niepodległą Polskę. Jego ofiara, choć tak wcześnie przerwała życie, które ledwie się rozpoczynało, nie poszła na marne. Rzeczypospolita nigdy Mu tego nie zapomni. Cześć Jego pamięci.
poz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/157300-jaka-sejmowa-uchwala-powinna-uczcic-pamiec-maturzysty-zamordowanego-przez-milicje-w-30-rocznice-smiertelnego-pobicia-grzegorza-przemyka