Agresywnie inwestujące w Polsce spółki kremlowskie zastąpiły sowieckie czołgi. Grupie Azoty grozi wrogie przejęcie przez Rosjan

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/EPA
PAP/EPA

Nie ustają rosyjskie podchody pod Grupę Azoty, właściciela m.in. Zakładów Azotowych w Tarnowie. Wbrew wcześniejszych informacjom rosyjscy inwestorzy posiadają już 9,7 procent głosów. Skarb Państwa zmniejszył za to swoją kontrolę nad Grupą z 45 na 33 procent głosów. Akcje Grupy rosną, a to znaczy, że są skupowane. Niemal na pewno przez Rosjan.

O niepokojących sygnałach z Grupy Azoty pisze „Nasz Dziennik”. Dlaczego Kremlowi tak zależy na zdobyciu pakietu kontrolnego nad największym w Polsce i drugim w Europie producentem nawozów sztucznych? Tylko z jednego powodu – do tego rodzaju produkcji potrzeba bardzo dużo gazu. Grupa Azoty zużywa 20 procent całego gazu zużywanego w Polsce. Jeśli ludziom Władimira Putina uda się przechwycić pakiet kontrolny nad „gazożernym” konsorcjum, to mogą oni narzucać źródło zaopatrzenia gaz. W ciemno założyć, że na pewno nie będzie to gaz sprowadzany z Kataru czy Norwegii, który może zdywersyfikować kierunek wschodni.

Wiceminister skarbu państwa Paweł Tamborski uspokaja, że jego resort nie pozwoli na przejęcie pakietu kontrolnego Grupy Azoty.

Próby przejmowania kontroli przy sprzeciwie Skarbu Państwa oceniamy negatywnie i traktujemy jako wrogie działanie. Od samego początku Skarbu Państwa traktował tę sprawę prioryretowo i ani na moment nie przestał monitorować sytuacji zaangażowanych w ten proces spółek ani całego rynku

– mówił w Sejmie Tamborski.

Jednak jak ostrzega opozycja Kreml nie podda się tak łatwo. Acron, czyli spółka rosyjskiego oligarchy Wiaczesława Kantora, który w imieniu Rosji inwestuje w Grupę Azoty nieustannie skarży decyzje Skarbu Państwa. Poza tym cały czas rosyjska spółka dąży do wprowadzenia do rady nadzorczej swojego przedstawiciela. To dałoby Kremlowi wgląd w dokumenty ze strategicznymi dla Grupy Azoty informacjami.

Pan minister (Tamborski - przyp. red.) wspominał, że rośnie cena akcji Grupy Azoty, a to może być związane np. z tym, że ktoś te akcje skupuje. A można się domyślać, że skupują Rosjanie. Jeżeli skupują, to mogą przekroczyć 20 procent, a jeżeli przekroczą 20 proc., mogą zażądać głosować grupami

- mówi "ND" Piotr Naimski z PiS.

Głosowanie grupami umożliwi Rosjanom płynne przejęcie wpływów na działanie Grup Azoty.

Slaw/ "Nasz Dziennik"

 

Do nabycia w Sklepiku.pl: "Zwykłe Akcje Niezwykłe Zyski Oraz Inne Dzieła"
Philip A. Fisher

Philip Fisher to jeden z najbardziej wpływowych inwestorów wszechczasów, który cieszy się powszechnym szacunkiem i podziwem. Jego filozofię inwestowania wprowadzoną niemal czterdzieści lat temu nie tylko studiują i stosują dziś specjaliści z zakresu finansów, ale uznaje się ją nawet za „ewangelię” inwestowania. Opisał on ją w swojej książce Zwykłe akcje, niezwykłe zyski, którą w czasie jej pierwszego wydania w 1958 roku uważano za bezcenny materiał, a obecnie określa się jako lekturę obowiązkową.

Autor

Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych