Litwini przejmą kontrolę nad polskim niebem? Fatalna umowa transgraniczna może narazić nas na ogromne straty

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.sxc.hu
fot.sxc.hu

Zapisy nowej polsko-litewskiej umowy transgranicznej mogą narazić Polskę na bardzo duże straty. Prawo i Sprawiedliwość domaga się, by sprawą zajęła się sejmowa komisja obrony.

O fatalnych warunkach umowy poinformowało Radio RMF FM. Jak ustalili jej reporterzy z zapisów polsko-litewskiej umowy o transgranicznej strefie w przestrzeni powietrznej wynika, że Polska odda Litwie kontrolę nad 1/5 naszej przestrzeni powietrznej.


Tymczasem lotnicze związki zawodowe alarmują premiera, że ratyfikacja umowy rażąco naruszyłaby interesy naszego kraju, przede wszystkim ekonomiczne.

Jak przypomina rozgłośnia - w tej chwili, gdy samolot wlatuje w polską przestrzeń powietrzną na zachodniej granicy przejmowany jest przez naszych kontrolerów i przekazywany Litwinom dopiero na granicy ze wschodnim sąsiadem. Za to są konkretne opłaty - od 1 do 2 tysięcy złotych, w zależności od wielkości maszyny.


Gdyby umowa weszła w życie, to na wysokości Łodzi kontrolę przejmowaliby Litwini i to oni pobieraliby opłaty za przelot nad tą częścią polskiego terytorium. Według ekspertów, straty wyniosłyby wtedy 140 milionów złotych. Te pieniądze nie trafiłyby bowiem do Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, a do litewskiej Orononavigaciji

- informuje RMF FM.

Co więcej - kwoty płacone przez linie lotnicze byłyby na dodatek wyższe, bo stawka przelotowa u naszych wschodnich sąsiadów to 49 euro, a u nas 39. A to znaczy, że przewoźnicy ponieśliby dodatkowe koszty z tytułu użytkowania polskiego nieba, wyższe o 10 milionów euro rocznie.

Kontrowersyjnym dokumentem miały się dziś zająć dwie sejmowe komisje - infrastruktury i spraw zagranicznych, ale w ostatniej chwili posiedzenie zostało odwołane, bo nikt się nie zorientował, że koliduje ono z dyskusją o fotoradarach.

ansa/RMF FM

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych