Donald Tusk jest jeszcze bardziej proniemiecki niż sam to przyznaje. Tak twierdzi socjolog z polsko-niemieckiego Uniwersytetu Viadrina

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Radek Pietruszka
PAP/Radek Pietruszka

Dr Krzysztof Wojciechowski, polski socjolog z Frankfurtu nad Odrą w wywiadzie dla niemieckiego radia „Deutschlandradio Kultur” powiedział, że premier Donald Tusk jest „bardziej proniemiecki niż sam to przyznaje”.

Odnoszę wrażenie, że Donald Tusk jest o wiele bardziej proniemiecki, niż sam to przyznaje z obawy przed chrześcijańsko-narodowymi partiami

– stwierdził dr Wojciechowski, który brał udział w tworzeniu polsko-niemieckiego Uniwersytetu Viadrina we Frankfurcie nad Odrą.

Sam tytuł wywiadu tak pozytywnego dla naszych zachodnich sąsiadów brzmi: "Tu zdarzył się prawdziwy cud". Choć podstawowy temat rozmowy dotyczy głównie poprawy transgranicznych relacji polsko-niemieckich, to w kontekście proniemieckiego Tuska słowo "cud" też ma swoje znaczenie.

Po wygranych przez PO wyborach w 2007 r. dziennik "die Welt" nie posiadał się z radości, że szefem rządu w Polsce zostanie "proniemiecki historyk".

Nie wypada też nie wierzyć panu doktorowi, od 30 lat związanemu z naszymi zachodnimi sąsiadami, gdyż w tym samym wywiadzie reakcje tych, którzy protestowali przeciwko kłamstwom na temat Armii Krajowej w słynnym serialu emitowanym przez niemiecką telewizję publiczną „Nasze matki, nasi ojcowie” nazwał „histerycznymi”.

Przypomnijmy więc, że wśród „histeryków” był chociażby Juliusz Braun – prezes Telewizji Polskiej, który wystosował list protestacyjny do szefostwa ZDF.

„Histerykiem” – trzymając się nomenklatury dr Wojciechowskiego - jest też zapewne polska ambasada, która również zaprotestowała przeciwko fałszerstwom historycznym.

Pewnie jednak dr Wojciechowski uznał, że lepie będzie, jeśli protesty nazwie „histerycznymi”, bo takie określenie przypada do gustu Niemcom, którzy tak je właśnie nazywają. Zapewne bardzo się też im podoba, jeśli Tusk jest „jeszcze bardziej proniemiecki”, niż sam to przyznaje.

Czy trzeba być „histerykiem”, aby czuć przebiegające po plechach ciarki, po kolejnej informacji, że szef rządu jest gorącym sympatykiem jakiegoś obcego kraju?

Sławomir Sieradzki/ dradio.de

SŁUCHAJ W ORYGINALE WYWIADU DR. KRZYSZTOFA WOJCIECHOWSKIEGO

Autor

Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych