Radiowa Trójka dumna z siebie: "Aż jestem przerażona, że trzeba będzie prawdopodobnie kontynuować akcję w przyszłym roku". My też jesteśmy przerażeni...

fot. PAP/Jacek Turczyk
fot. PAP/Jacek Turczyk

Różowy jako nowe barwy narodowe, orzeł - lekko zniekształcony i bez korony, setki tysięcy ulotek, okularów, innych gadżetów oraz "duma z bycia lemingiem" - tak "Gazeta Wyborcza" wraz z Radiową "Trójką" świętowali Dzień Flagi - pod patronatem Prezydenta Komorowskiego.

Te wspaniałe obchody były oczywiście ufundowane z kieszeni podatnika - bez względu na to czy ktoś chciał, czy nie, dołożył się np. do wielkiego "orła" z białej czekolady.

CZYTAJ WIĘCEJ: 100 000 zł z ministerstwa kultury na szopkę „Orzeł może”. Tak władza płaci za PR swój i współpracujących z nią mediów

I choć frekwencja na pochodzie 2-majowym zdaje się nie była największa, organizatorzy są w świetnych nastrojach.

Do końca nie było wiadomo, jak ludziom się spodoba nasz pomysł i okazało się, że się bardzo podoba. Aż jestem przerażona, że trzeba będzie prawdopodobnie kontynuować akcję i w przyszłym roku zrobić ją z jeszcze większym rozmachem

- komentowała obchody dyrektor programu trzeciego Polskiego Radia Magda Jethon.

Czy większy rozmach oznacza, że Ministerstwo Kultury dofinansuje akcję promowania "Gazety Wyborczej" i "Trójki" w jeszcze większym stopniu?

W ramach akcji "Orzeł może" na Polskę spadło prawie 3 mln ulotek - prawie, gdyż w Krakowie pogoda nie współpracowała z red. Jarosławem Kurskim i nie umożliwiła helikopterowi zrzucenie materiałów promocyjnych.

Na ulicach Warszawy w południe leżało ok. pół miliona różowych kartek. Ciekawe czy będą one tak skrupulatnie sprzątanie przez Urząd Miasta jak znicze sprzed Pałacu Prezydenckiego 11 kwietnia z samego rana?

Punktem kulminacyjnym marszu było odsłonięcie "orła" z białej czekolady. Był to orzeł wzorowany zapewne na tym z godła polskiego z lat 1945 - 1989, gdyż na jego głowie zabrakło korony - symbolu suwerenności i niepodległości Rzeczpospolitej. Niestety ani red. Jethon, ani red. Kurski nie poinformowali jeszcze sponsorów orła - czyli Polaków - co się z nim dalej stanie.

Na zakończenie pochodu, jego patroni, czyli Para Prezydencka otrzymała od "Trójki" i "Gazety Wyborczej" zegarki - gadżet sezonu. Na tarczach widniał orzeł, który na szczęście nie został tym razem pozbawiony korony.

Niech każdy te symbole przeżywa po swojemu, to wtedy Polska i polskie symbole mogą być wspaniałe, mogą być piękne, a mogą być czasami nawet smaczne i tego wszystkim życzę!

- mówił Bronisław Komorowski.

Tylko nikt nie wie jakie symbole miał na myśli - w Dniu Flagi podczas obchodów zabrakło flagi oraz biało-czerwonych barw, a także wizerunku orła, zgodnego z realiami godła.

mc/polskieradio.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych