Odnowa Węgier i Europy - modlitwa i praca. Victor Orban: "Europa krok po kroku zatraca poszanowanie nie tylko do modlitwy, ale też i do pracy"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. orbanviktor.hu
fot. orbanviktor.hu

Europa, a w niej Węgry tylko wtedy zdołają się odnowić, jeśli w centrum sposobu podejścia do życia na nowo uda się umieścić tradycję modlitwy i pracy

- powiedział w niedzielę (28.04) Viktor Orbán z okazji zakończenia kolejnego etapu renowacji słynnego, romańskiego kościoła dawnego opactwa benedyktyńskiego w Ják k. Szombathely.

Przypominając historię poświęconej w 1256 r. świątyni, premier określił ją symbolem nie tylko romańskiego stylu w architekturze, ale również życia ludzi tamtego regionu i całego kraju. Jego zdaniem jest to mocny symbol - memento wezwania, które zbudowało Europę: ora et labora!

Dziś, w przeciwieństwie do tego podwójnego wymogu rozwoju, widzimy, że Europa krok po kroku zatraca poszanowanie nie tylko do modlitwy, ale też i do pracy. (...) Europa wpadła w pułapkę sennej wizji o agresywnej świeckości, internacjonalizmie i wrogości wobec rodziny, co logicznie prowadzi do porzucania własnych, chrześcijańskich tradycji. (...) Europa, która dawniej starała się wznosić do nieba, teraz legnie w ziemię. Europa, a w niej Węgry tylko wtedy zdołają się odnowić, jeśli zdobędą się na to, by na nowo odnaleźć same siebie oraz zdołają w centrum sposobu podejścia do życia na nowo umieścić tradycję modlitwy i pracy.

Rozeznaliśmy tę sytuację i pojęliśmy to zadanie w roku 2010, gdy wyborcy powierzyli nam sformułowanie nowej Konstytucji Węgier. By wypełnić to zadanie, najpierw trzeba było zburzyć kopuły, którymi system komunistyczny przykrył podstawy węgierskiego prawa

- wyznał premier i przypomniał, że w duchu prawdziwej odnowy w nowej Konstytucji zawarte zostały chrześcijańskie korzenie węgierskiej państwowości, a „drogę świętego króla Stefana uznaliśmy jako naszą własną”.

Warto dalej podążać tą naszą drogą. Warto postępować w życiu według poznanych przez nas prawd. Do tego potrzeba, byśmy podejmowali trudności, które na tej własnej naszej drodze napotykamy. Musimy stawać w obronie węgierskich interesów i nie możemy pozwolić sobie na lęk, ani wobec Brukseli, ani wobec cieni naszych własnych słabości

- apelował Orban.

Premier ogłosił, że podpisano porozumienie o kontynuowaniu renowacji romańskiej świątyni z XIII w., która jest perłą węgierskiej architektury. Prace te rozpoczęto w czasie pierwszego rządu Orbána, ale w 2003 zostały wstrzymane. Postawione wtedy przy północnej ścianie rusztowanie do roku 2010 zdążyło zerdzewieć i groziło zawaleniem.

Na koniec Orbán przypomniał, że to nie rząd utrzymuje kraj, ale obywatele, dla których ważny jest naród i jego wartości, to oni podtrzymują rząd.

Praca nie jest jeszcze skończona, wszystko wymaga wysiłku, o wszystko trzeba walczyć. I jeśli nasi przyjaciele z kół obywatelskich oraz ci wszyscy Węgrzy, którzy w sercu noszą naród i wobec niego są zobowiązani, jeśli oni każdego dnia od nowa nie staną przy nas, by dodawać nam odwagi, wtedy może zabraknąć siły, nawet jeśli posiada się w Parlamencie większość 2/3.

W związku z tym premier zwrócił się o wsparcie, oświadczając:

Koła obywatelskie gromadzą tych, którzy mają siłę twórczą, są świadomi swej odpowiedzialności i kochają naród. Bez nich nasz kraj do nic by nie osiągnął i nie byłoby narodowego rządu.


Źródło: mti, orbanviktor.hu

Pal Hagyma

fr. Paweł Cebula ofm conv.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych