Donald Tusk niczym mąż stanu broni interesów narodowych i wskazuje: Kwaśniewski promował pomysł zakupu Azotów Tarnów przez Rosjan

Fot. PAP / Radek Pietruszka
Fot. PAP / Radek Pietruszka

Donald Tusk przyznał, że Aleksander Kwaśniewski zwrócił się do niego z pytaniem i promocją pomysłu zakupu Azotów Tarnów przez rosyjski Acron. Szef rządu miał wyjaśnić b. prezydentowi, że promocja inwestycji rosyjskiej w tej konkretnej sprawie jest wbrew narodowym interesom.

Premier pytany o oświadczenie Kwaśniewskiego, w którym czytamy m.in. o spotkaniu byłego prezydenta z szefem rządu ws. Azotów stwierdził:

Padło pytanie, czy jest to możliwe i czy nie warto by było otworzyć polskiego rynku na tego typu inwestorów i była rekomendacja dla konkretnego inwestora – jako postaci ciekawej i atrakcyjnej - w ocenie prezydenta Kwaśniewskiego. Z mojej strony była odpowiedź, że my oceniamy, iż ta inwestycja byłaby raczej zagrożeniem dla polskich interesów i na tym rozmowa się skończyła.

Jak dodał, b. prezydent otrzymał jednoznaczną informację, że według polskiego rządu, działanie na rzecz rosyjskiego inwestora wydaje się "nie tylko niekorzystne, ale wręcz niestosowne".

Tusk oświadczył, że wyjaśnił byłemu prezydentowi "w kilku prostych zdaniach", dlaczego ta inwestycja mogłaby być "niekorzystna z punktu widzenia interesów państwa polskiego".

Jest to związane przede wszystkim z kwestią gazową, jak prawie wszystko w relacjach z naszym wschodnim sąsiadem.

(...) Nie ulega wątpliwości, że zaopatrywanie - poza polskimi firmami - w gaz przedsiębiorstw chemicznych i azotowych w Polsce, rodziłoby bardzo konkretne problemy dla głównych firm polskich, które zajmują się dystrybucją gazu, i w naszej ocenie źle wpływałoby na szeroko pojęte bezpieczeństwo energetyczne.

(...) Wyjaśniłem panu prezydentowi, że strategia rządu jest diametralnie odmienna i że nie wchodzi w rachubę przychylność rządu dla tej inwestycji

- podkreślił premier. Zapewnił, że nie zostawił "żadnych wątpliwości" w rozmowie z Kwaśniewskim, "jaka jest intencja rządu".

A intencja ta - dodał - zmaterializowała się "w skomplikowanym i odważnym procesie inwestycyjnym, który uniemożliwił ten prosty zakup przez firmę Acron zakładów azotowych w Tarnowie".

Jak przyznał, problem potencjalnej inwestycji Acronu w Polsce był przedmiotem jego wielu rozmów z ministrem skarbu.

Trzeba było uruchomić bardzo poważną operację, która umożliwiła działanie na rynku akcji, takie działanie ochronne, czego wówczas nie ukrywaliśmy

- zaznaczył i dodał:

to nie jest tak, że my chcemy wobec przedsiębiorców rosyjskich stosować inne reguły, niż wobec inwestorów z różnych części świata (...) Natomiast jest jeden wyjątek - jest nim energetyka i to nie dlatego, żebyśmy mieli uprzedzenia, tylko dlatego, że nasz wschodni sąsiad bardzo często energetykę, w tym szczególnie gaz, traktuje jako część swojej polityki zagranicznej. Nie będziemy na to zamykać oczu

- podkreślił premier. A - jak mówił - Acron chciał zainwestować w przedsiębiorstwa azotowe, które bazują na gazie.

Nie trzeba było jakichś szczególnie wnikliwych badań, że z punktu widzenia polskich interesów, nie jest to korzystna inwestycja. Jeśli przyjdzie bogaty inwestor rosyjski i będzie chciał zainwestować w Polsce, będzie tak samo mile widziany, jak inwestor z każdego innego kraju - pod kilkoma warunkami - jeśli przyjdzie i będzie chciał kupić PKN Orlen, albo Rafinerię w Gdańsku, albo Polskie Gazociągi lub PGNiG, to nie kupi. Sprawa jest ewidentna, nie ma o czym dyskutować

- zaznaczył premier. Pytany, jak ocenia powrót Kwaśniewskiego do polityki w kontekście jego lobbowania za rosyjskim biznesem, premier powiedział:

Każdy mój komentarz nie będzie obiektywny, ponieważ awizowany powrót do polityki Kwaśniewskiego, to jest powrót bardzo poważnego konkurenta, a więc nie namawiajcie mnie do tego, żebym w tych sprawach wypowiadał się zbyt obcesowo, czy surowo.

Na ile politycy powinni angażować się w lobbowanie interesów przedsiębiorców z innych krajów tu w Polsce, to jest kwestia wyczucia tych konkretnych osób

- dodał. Zdaniem szefa rządu w Polsce do tej pory nie mieliśmy do czynienia z jakąś szczególną presją ze strony polityków, czy byłych polityków na "prorosyjskie rozwiązania w obszarze energetyki".

CZYTAJ TAKŻE:

PIĘĆ PYTAŃ do prof. Zybertowicza. „Kwaśniewski wyłania się jako ktoś sprowadzony do poziomu chłopca na posługi możnych”

Nie lobbował… tylko rozmawiał. Kwaśniewski przyznaje, że ws. rosyjskiego inwestora dla Azotów kontaktował się z Tuskiem i Bieleckim. Śmierdzący interes z nawozami?

Gadowski ujawnia: polska chemia, przewozy przez Odrę, PKP Cargo, Lotos - najważniejsze cele gospodarcze Rosji w Polsce. NASZ WYWIAD

PAP, znp

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.