Widzowie wybrali. "Anatomię upadku" Gargas w TVP1 obejrzało 3,1 mln widzów. W tym czasie program Lisa w TVP 2 zgromadził niespełna 1,9 mln widzów

fot. wpolityce.pl/TVP1
fot. wpolityce.pl/TVP1

Wyniki oglądalności TVP1 i TVP2 muszą być frustrujące dla Tomasza Lisa. Sztandarowy publicysta "dwójki" przełyka zapewne gorzką łzę, widząc raport Niesen - wczorajszy program "Tomasz Lis na żywo" obejrzało 1 mln 847 tys. widzów. W tym samym czasie w TVP1 trwała emisja filmu dokumentalnego Anity Gargas "Anatomia upadku" - z tego samego raportu wynika, że obejrzało go 3 mln 139 tys. widzów.

Wcześniej w "jedynce" wyemitowano film "Śmierć prezydenta" produkcji National Geographic - obejrzało go 2 mln 949 tys. widzów.

Zaskakująco dobrze, zważywszy na późną porę emisji (początek o 22:53) wypadają wyniki oglądalności rozmów naukowców, a potem publicystów, które odbyły się po emisji obu filmów. W specjalnym wydaniu programu "Na pierwszym planie" Piotr Kraśko rozmawiał najpierw z prof. Pawłem Artymowiczem i prof. Jackiem Rońdą, a potem z szerszym gronem komentatorów.

CZYTAJ TAKŻE: Ostra debata po emisji filmów. Karnowski: Działania naukowców to realizowana z najlepszą wolą misja publiczna. Mamy wiele powodów, by wątpić we wnioski komisji Millera

W drugiej części programu w dyskusji udział wzięli prof. Michał Kleiber, prezes Polskiej Akademii Nauk, prof. Ireneusz Krzemiński - socjolog, Michał Karnowski - publicysta Tygodnika "Sieci" i portalu wPolityce.pl, Paweł Lisicki - redaktor naczelny Tygodnika "Do rzeczy", Paweł Wroński - dziennikarz Gazety Wyborczej i Andrzej Stankiewicz - dziennikarz "Rzeczpospolitej".

Tę rozmowę obejrzało - jak wynika z raportu Nielsen - 1 mln 845 tys. widzów.

Wuj

CZYTAJ TAKŻE: Nigdy dość wiedzy, czyli wieczór z Jedynką. Cztery uwagi po dyskusji w TVP o katastrofie smoleńskiej

Najbardziej optymistyczną chwilą wieczoru był moment, gdy red. Paweł Wroński "ucieszył się", iż TVP pokazała "Anatomię upadku"

ZOBACZ: Tak dziś wygląda miejsce katastrofy smoleńskiej. ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.