CZTERY PYTANIA do red. Gadowskiego. "W ciągu roku służby rosyjskie muszą w pełni uzależnić od siebie gremia decyzyjne w Polsce"

Fot. Premier.gov.pl
Fot. Premier.gov.pl

wPolityce.pl: Od kilku dniu w mediach omawiana jest rosyjska propozycja budowy w Polsce gazociągu Jamał II. Rosjanie chcą również przyłączyć Polskę do swojej elektrowni w Obwodzie Kaliningradzkim. Co może stać za tą energetyczną aktywizacją Moskwy?

Witold Gadowski: Za tym stoi to co zwykle, czyli bardzo konsekwentnie realizowana przez Kreml polityka energetycznej kolonizacji dawnej strefy wpływów Związku Sowieckiego. Zamiast czołgów i piechoty używane są rurociągi transportujące ropę i gaz. Wcale się nie dziwię, że Rosja gra w ten sposób. Moim zdaniem Kreml przystąpił celowo do obniżenia autorytetu rządu Tuska w Polsce. Chce całkowicie osłabić egzekutywę w tym kraju.

 

Do czego to Rosji potrzebne?

Warunkiem bytu Rosji jest sprzedaż surowców energetycznych. Polska z kolei jest zapleczem dla głównego rynku zbytu Rosji, jakim jest Europa. Kreml tymczasem musi mieć porządek na zapleczu. I dlatego wszelkie działania rosyjskich służb, wszelkie działania Gazpromu są ze sobą koherentne i zbieżne. One zmierzają do tego, by wyłączyć jakikolwiek nieprzewidywalny czynnik, a takim może być działanie władz w Polsce. To jest zupełnie zrozumiałe. Dopóki Rosjanie nie otworzą systemu gazociągów i ropociągów do Chin oraz nie będą wykorzystywać w 100 procentach błękitnego strumienia spod Morza Czarnego muszą, i zawsze będą to robić, dbać o porządek na zapleczu. Polska jest bezpośrednim zapleczem, dlatego z praktycznych względów muszą uzależnić terytorium Polski od swoich decyzji. Dzięki temu wyeliminują czynnik niepewności.

 

Rosjanie rozpoczęli grę na wymianę rządu w Polsce?

Rosyjskie działania należy odczytywać w szerszym kontekście, gry Moskwy z Berlinem. W Polsce krzyżują się interesy Rosji i Niemiec. I obecnie Kreml daje sygnał Berlinowi, że owszem interesy może zrealizować w Polsce, ale trzy czwarte naszego terytorium uznaje za swoją strefę wpływów. Natomiast rząd Tuska uchodzi za realizujący raczej interesy niemieckie, a nie rosyjskie. W związku z tym Rosja w sposób świadomy obniża wiarygodność rządu i premiera w oczach społeczeństwa. Czyni to przy pomocy gestów symbolicznych. Takim było niepoinformowanie polskiego premiera o rozstrzygnięciach dotyczących kwestii bezpieczeństwa narodowego i suwerenności. Przy tej okazji premier się kompromituje. Podobnie jak służby, które ma do dyspozycji. One zwyczajnie udowadniają swoją nieprzydatność. A szef rządu kompromituje się przyznając, że nie posiada wiedzy w kwestiach najważniejszych. Rozumiem, że premier posiada wiedzę na temat matki Madzi, czy plotek z różnych portali. Orientuje się zapewne doskonale również w tabeli ligi hiszpańskiej. Jednak ja bym oczekiwał, by szef rządu lepiej się orientował w sprawach strategicznych. Niestety w tych przypadkach Tusk nie zdaje egzaminu.

 

Jeśli Rosjanie organizują taką grę na osłabienie Tuska, skoro krzyżują się tu interesy rosyjsko-niemieckie, skoro Kreml wzmacnia swoje interesy, jest w Polsce miejsce na demokrację?

Polska jest krajem buforowym między Unią Europejską a Rosją. Kreml natomiast ma ułożoną obecnie sytuację w Gruzji, na Ukrainie oraz Republikach Nadbałtyckich. Ma więc zwolnione środki i może się zaangażować na kolejnym terenie. W mojej ocenie Polska jest teraz strategicznym teatrem działań służb rosyjskich. W ciągu najbliższego roku te służby muszą uzależnić gremia decyzyjne w Polsce od siebie w pełni, by nie było nieprzewidywalnych czynników w Polsce. Będziemy więc mieli PRL bis, ale za fasadą demokracji. Za fasadą, ponieważ wolność słowa jest ograniczana, służby tropią opozycję, rozbijane są wszelkie możliwe źródła finansowania niezależne od establishmentu i ośrodków rządzących. I buduje się miękki totalitaryzm, który przejawia się wprowadzeniem absolutnej kontroli mediów głównego nurtu, rozrostem nomenklatury oraz wprowadzeniem całkowitej kontroli nad służbami, które tworzą zaplecze rządu w walce ze społeczeństwem.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.