Nadinsp. Igor Parfieniuk szefem CBŚ. Płk Dariusz Łuczak kandydatem na szefa ABW. "To jest wybór mniejszego zła"

Nadinsp. Igor Parfieniuk (z lewej) i pułkownik Dariusz Łuczak. fot. PAP/kwp.lublin.pl
Nadinsp. Igor Parfieniuk (z lewej) i pułkownik Dariusz Łuczak. fot. PAP/kwp.lublin.pl

Dotychczasowy zastępca szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, odpowiedzialny w ABW za bezpieczeństwo ekonomiczne państwa, kontrwywiad oraz zwalczanie terroryzmu, 54-letni płk Dariusz Łuczak jest kandydatem na stanowisko szefa tej służby.

Od połowy stycznia, gdy ze stanowiska zrezygnował gen. Krzysztof Bondaryk, Łuczak pełni obowiązki szefa ABW. Był zastępcą Bondaryka od kwietnia 2012 roku.

Jak poinformowało w piątek Centrum Informacyjne Rządu, premier Donald Tusk rozpoczął procedurę opiniowania Łuczaka na szefa ABW.

Szefa ABW powołuje i odwołuje premier, po zasięgnięciu opinii prezydenta, Kolegium ds. Służb Specjalnych oraz sejmowej Komisji do Spraw Służb Specjalnych. Z nieoficjalnych informacji PAP zbliżonych do sprawy wynika, że Kolegium ma zaopiniować kandydaturę Łuczaka zaraz po świętach, czyli 2 kwietnia.

Zgodnie z ustawą o ABW w przypadku "zwolnienia stanowiska szefa Agencji lub czasowej niemożności sprawowania przez niego funkcji, Prezes Rady Ministrów może powierzyć pełnienie obowiązków szefa, na czas nie dłuższy niż 3 miesiące, jego zastępcy lub innej osobie". Oznacza to, że rozpoczęta przez premiera procedura powinna się zakończyć do połowy kwietnia.

Spodziewałem się, że to będzie pułkownik Dariusz Łuczak, ponieważ nikt inny prawdopodobnie nie chciał się zgodzić na objęcie tego stanowiska. To jest wybór mniejszego zła

- powiedział PAP przewodniczący sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych Marek Opioła (PiS). Poinformował, że do komisji nie wpłynęły jeszcze dokumenty dotyczące kandydatury. Najbliższe posiedzenie speckomisji zaplanowane jest po świętach, 4 kwietnia (tego dnia zaplanowano informację prokuratury i szefów służb o ściganiu przestępstw przeciwko ochronie informacji niejawnych).

Marek Biernacki (PO) podkreślił, że Łuczak to oficer, który wstąpił do służby już w III RP, a w ostatnim czasie się rozwinął.

Dużo wnosił jako zastępca szefa ABW, a potem jako p.o. szefa

- ocenił Biernacki. Jego zdaniem ta nominacja oznacza, że w ABW będzie zachowana ciągłość po odejściu poprzedniego szefa.

Dla ABW jest to zamknięcie tego okresu smuty, bezkrólewia - wiadomo, że jest szef i jest pewna kontynuacja i to jest ważne

- powiedział.

Stanisław Wziątek (SLD) powiedział, że cieszy się, iż na czele ABW ma stanąć fachowiec, a nie polityk.

Dariusz Łuczak jest osobą, która praktycznie całą swoją aktywność zawodową spędziła w Agencji. Przechodził różne szczeble kariery, a więc jest to taki naturalny rozwój zawodowy

- dodał. Ocenił, że Łuczak będzie potrafił ustabilizować sytuację w ABW po odejściu Bondaryka. Pytany, jak do tej pory Łuczak wypadał na posiedzeniach speckomisji, Wziątek powiedział, że zawsze robił na nim wrażenie kompetentnego i dobrze przygotowanego do rozmowy.

Premier mówił we wtorek, że czeka na propozycje od ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza. W imieniu szefa rządu od końca lutego koordynuje i sprawuje on nadzór nad pięcioma służbami specjalnymi w tym ABW.

Przed tygodniem Sienkiewicz powiedział, że dyskusja nad reformą służb specjalnych powinna zostać odłożona do czasu wyboru nowego szefa ABW.

Moją rzeczą jest, aby doprowadzić do tego, by jak najszybciej szef ABW został zaopiniowany i mianowany zgodnie z procedurami. Dopiero od tego momentu będzie można poważnie przeanalizować materiały, które zostały zgromadzone w procesie konsultacji prowadzonych przez mojego poprzednika i Kolegium ds. Służb Specjalnych dotyczących reformy sektora

- mówił wówczas Sienkiewicz.

Premier, pytany na początku roku o motywy rezygnacji Bondaryka, powiedział, że w ocenie szefa ABW zapowiadany kierunek zmian w służbach nie jest zgodny z jego wyobrażeniem o funkcjonowaniu ABW.

W związku z tym powiedzieliśmy sobie, że nowe zadania i nowa, odświeżona formuła funkcjonowania tej służby będzie wymagała nowego człowieka. Obaj uznaliśmy, że to stosowny moment

- powiedział.

Premier od zeszłego roku mówi o potrzebie reformy systemu polskich służb specjalnych tak, by były one bardziej wyspecjalizowane; chodzi np. o to, by ABW koncentrowała się na wyprzedzającym informowaniu o zagrożeniach oraz zwalczaniu najważniejszej części przestępczości gospodarczej i terrorystycznej. Po odejściu z Agencji Bondaryk został doradcą ministra obrony Tomasza Siemoniaka.

Zmiany także w CBŚ. Lubelski komendant wojewódzki policji nadinsp. Igor Parfieniuk zostanie nowym szefem biura - poinformował w piątek rzecznik komendanta głównego insp. Mariusz Sokołowski. W czwartek zdymisjonowany został dotychczasowy szef CBŚ nadinsp. Adam Maruszczak.

Nadinsp. Parfieniuk jest kandydatem komendanta głównego nadinsp. Marka Działoszyńskiego na stanowisko dyrektora Centralnego Biura Śledczego. Wszystko wskazuje na to, że zmiana nastąpi w przyszłym tygodniu

- powiedział Sokołowski. Szefa CBŚ powołuje komendant główny policji.

W czwartek odwołany został dotychczasowy szef CBŚ nadinsp. Adam Maruszczak, który kierował biurem od grudnia 2009 r. - podał Polsat News.

Roszadę personalną Sokołowski tłumaczy reorganizacją w komendzie głównej, której częścią jest CBŚ. Jak powiedział rzecznik policji, propozycję objęcia CBŚ Parfieniuk usłyszał od Działoszyńskiego w czwartek.

O pomyśle wydzielenia CBŚ z KGP Działoszyński mówił już na początku 2012 r., kiedy został komendantem głównym policji, zapowiadając dążenie do decentralizacji i zmniejszenia KGP. Sama reorganizacja komendy głównej rozpoczęła się w styczniu 2013 r. Wówczas Działoszyński powołał pełnomocników odpowiedzialnych za przeprowadzenie zmian - w przypadku CBŚ został nim dyrektor Biura Międzynarodowej Współpracy Policji w KGP insp. Rafał Łysakowski.

W styczniu KGP nie potwierdzała nieoficjalnych informacji o odejściu Maruszczaka. Działoszyński zaś powiedział PAP, że "nie pomysłów, by odwoływać szefa CBŚ czy czynić jakiekolwiek działania w tym zakresie".

Zgodnie z planami CBŚ miałaby zostać wydzielona ze struktur KGP i stać się jednostką podobną do komend wojewódzkich. Policjanci chcą, by stało się to już w połowie roku, ale potrzebna jest do tego zmiana ustawy o policji. W styczniu informowano, że odpowiedni projekt trafił do MSW.

Według planów nieco zmieniłaby się nazwa CBŚ - stałoby się ono Centralnym Biurem Śledczym Policji (obecnie to "Centralne Biuro Śledcze Komendy Głównej Policji"). CBŚ liczy obecnie ok. 2 tys. osób. Cała obecna Komenda Główna Policji, łącznie z CBŚ, to ok. 4 tys. osób. Po wydzieleniu CBŚ miałoby zostać wzmocnione ponad 200 etatami z KGP.

Komendant CBŚP nie będzie dysponował funduszami, ale zyska uprawnienia personalne i dyscyplinarne wobec funkcjonariuszy. Według Działoszyńskiego dzięki temu CBŚP nie będzie odciągane o merytorycznych zadań i nie będzie miało etatów zajmujących się tylko obsługą finansowo-logistyczną.

Prócz wyłączenia CBŚ, z 18 do 11 zmniejszyć ma się liczba biur wchodzących w skład KGP.

źródło: PAP/Wuj

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.