Od lat widać tendencję do coraz większego kontrolowania życia obywateli przez władze. Obecnie okazuje się, że nawet treść snów może być powodem zainteresowania organów ścigania.

Przekonał się o tym Jakub Żaczek, działacz społeczny, który walczył m.in. przeciwko wycince drzew w stołecznym Ogrodzie Krasińskich. Na jednym z profili w portalu społecznościowym opisał, co mu się śniło. Pech chciał, że była to prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Zawody drwali w Ratuszu - to by było coś! Mam taki powracający sen: trzymam w ręku obcięty łeb HGW i pokazuje go wiwatującemu tłumowi z okien pałacu

- jak się okazało ten wpis nie umknął uwadze urzędników warszawskiego ratusza. Kilka dni po jego opublikowaniu do Żaczka  zadzwonił telefon. Policjant z KSP pytał, czy to on jest autorem tekstu. Policję na Żaczka nasłała prokuraturę, a tę poinformował urzędnik Prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Rzecznik ratusza w rozmowie z Tokfm.pl zaznacza, że opisywany tekst na portalu "co najmniej przekracza zasady dyskusji publicznej".

W takiej sytuacji najlepszym adresatem wydaje się prokuratura, która oceni, czy przy okazji takiego ewidentnego złamania norm dyskusji złamano także przepisy prawa

- tłumaczył w TOK FM.

Co ciekawe, policja musi obecnie sprawdzić, czy wpis Żaczka można uznać za groźbę pozbawienia życia pani prezydent. Jeśli tak się stanie, Żaczek może trafić do więzienia na 2 lata.

Jakub Żaczek nie ukrywa, że całą sprawą jest bardzo zaskoczony i zapewnia, że nic złego nie miał na myśli.

To był tylko sen, a moje sny nijak się mają do rzeczywistości. Za treść własnych snów nie mogę odpowiadać, bo ich nie kontroluję. A nie znam też przepisu, który zakazywałby ich publikowania

- przekonuje Jakub Żaczek.

I zaznacza, że sprawa snów do raczej domena psychologów, a nie policji.

Jestem nawet troszeczkę oburzony, że na to są wydawane publiczne pieniądze, a nie na ściganie rzeczywistych przestępców

- mówi autor wpisu.

Oby się nie okazało, że Jakub Żaczek stanie się groźnym przestępcą. Wszak obecnie większych zbrodni niż stawianie w złym świetle władzy nie ma...

KL