Minister spraw zagranicznych Luksemburga: "Niemcy nie mają prawa decydować o modelu gospodarczym innych państw"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/EPA
PAP/EPA

Minister spraw zagranicznych Luksemburga Jean Asselborn zarzucił we wtorek m.in. Niemcom, że dążą do hegemonii w strefie euro oraz postępują wbrew zasadzie europejskiej solidarności, próbując dyktować Cyprowi sposób rozwijania gospodarki.

Dotychczas to kraje południa Europy zarzucały Niemcom, że narzucają zbyt radykalne programy oszczędnościowe zadłużonym państwom strefy euro. Rzadko zdarza się jednak, by Niemcy były krytykowane przez kraje stanowiące trzon UE, takie jak Luksemburg - zauważa agencja Reutera.

"Niemcy nie mają prawa decydować o modelu gospodarczym innych państw w strefie euro. Nie może być tak, że inne kraje są tłamszone pod pozorem kwestii technicznych i finansowych" - powiedział Asselborn w rozmowie z Reuterem.

Podkreślił, że duże gospodarki unijne - Niemcy, Francja i Wielka Brytania - nie mogą uzurpować sobie prawa do bycia znaczącymi centrami finansowymi i zakazywać tego innym krajom. Jest to "wbrew zasadom rynku wewnętrznego i europejskiej solidarności" oraz świadczy o dążeniu tych państw do hegemonii, co jest "niesłuszne i nieeuropejskie" - powiedział.

Zdaniem Asselborna szczególnie mniejsze kraje unijne muszą mieć możliwość tworzenia pewnych nisz gospodarczych. Niemcy powinny też pamiętać, że najbardziej ze wszystkich państw eurolandu korzystają na kryzysie w strefie euro - zaznaczył minister - ponieważ skłania on inwestorów do lokowania kapitału w bezpiecznych obligacjach niemieckich, co obniża ich oprocentowanie.

Podobnie jak Cypr, Luksemburg ma duży sektor usług finansowych, a także stosunkowo liberalne przepisy podatkowe i regulacyjne, co od dawna jest krytykowane przez Francję i Niemcy.

Władze Niemiec domagały się, by właściciele dużych depozytów w cypryjskich bankach ponieśli straty na swych wkładach i przyczynili się w ten sposób do ratowania sektora bankowego na Cyprze. Oceniły też, że kryzys w strefie euro zniszczył cypryjski "model biznesowy" oparty na niskich podatkach i przyciąganiu zagranicznego kapitału.

Dzięki porozumieniu zawartemu w nocy z niedzieli na poniedziałek w Brukseli Cypr otrzyma pomoc finansową od strefy euro i MFW w wysokości 10 mld euro. Uratowało to kraj przed bankructwem i wyjściem ze strefy euro. W zamian rząd w Nikozji ma przeprowadzić restrukturyzację sektora bankowego oraz konsolidację finansów, reformy strukturalne i prywatyzację.

Plan przewiduje likwidację jednego z największych banków, Laiki, ze stratami udziałowców i właścicieli depozytów powyżej 100 tys. euro. Także udziałowcy i właściciele nieubezpieczonych depozytów powyżej 100 tys. euro w Bank of Cyprus, największym cypryjskim banku komercyjnym, muszą liczyć się ze stratami.

PAP/Prej

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych