W polskiej opiece medycznej paradoks goni paradoks. „Gazeta Polska Codziennie” opisuje kolejny. Gazeta powołując się na raport NIK wskazuje, że w Polsce w znacznie lepszej sytuacji niż zwykli pacjenci są ludzie odsiadujący wyroki w więzieniach. To im łatwiej dostać się do lekarza specjalisty!
Z danych NIK wynika, że średni czas oczekiwania osoby skazanej na wizytę u specjalisty nie przekracza dwóch tygodni. Na wolności trzeba czekać wielokrotnie dłużej.
W raporcie NIK dotyczącym dostępności opieki zdrowotnej w więzieniach i aresztach czytamy:
Na specjalistyczne porady lekarskie udzielane w więziennych podmiotach leczniczych osadzeni oczekiwali przeważnie do 14 dni. (…) Dłuższy natomiast był w niektórych przypadkach okres oczekiwania na świadczenia w pozawięziennej służbie zdrowia.
Jednak i w tym przypadku ludzie skazani byli w lepszej sytuacji.
Poseł Bolesław Piecha w rozmowie z „GPC” sprawę komentuje dosadnie:
To skandal. Nie znajduję słów, by skomentować te informacje. Należałoby oczekiwać, że żyjący praworządnie obywatele będą mieli przynajmniej taki sam dostęp do opieki zdrowotnej, jak więźniowie, a nie odwrotnie. Wniosek z wyników kontroli NIK jest prosty. Żeby się leczyć, należy dać się zamknąć.
I może właśnie o to chodzi...
KL
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/153655-spieszysz-sie-do-lekarza-zostan-przestepca-skazancy-maja-lepszy-dostep-do-opieki-medycznej-niz-ci-na-wolnosci