Arabski o trumnach: Wedle mojej wiedzy jestem przekonany, że mogłem mówić (...) że zgodnie z prawem nie będą otwierane

Fot. PAP / Grzegorz Jakubowski
Fot. PAP / Grzegorz Jakubowski

Tomasz Arabski odpowiadając na pytania posłów z komisji spraw zagranicznych na temat Smoleńska i jego rozmów z rodzinami ofiar w Moskwie.

Byłem w Smoleńsku 10 kwietnia. Pojechałem także do Moskwy. Byłem tam z ludźmi, którzy przeżywali dramat. Ja rzeczywiście dokładnie od późnego wieczora 10 kwietnia żyję z tym, że – to jest falami – są kampanie prowadzone, moim zdaniem polityczne, które powodują, że rzeczywiście widzę, iż moje życie przebiega w takich falach, ale nie ma to nic wspólnego z moją ewentualną przyszłą pracą w Madrycie.

Ja nie przypominam sobie, a właściwie jestem przekonany na 100 proc. i na ten temat się wypowiadam po raz kolejny, ale już po raz ostatni, żebym kiedykolwiek powiedział, że trumny nie mogą być otwierane.

To jest dla mnie bardzo ważne, żeby państwo wiedzieli. Wedle mojej wiedzy jestem przekonany, że mogłem mówić – zwracam uwagę, że to są kwestie bardzo ważne. Wedle mojej wiedzy mogłem mówić, że zgodnie z prawem nie będą otwierane. Ale oczywiście jest wiele sytuacji, w których mogą być otwierane. Bo tak oczywiście się odbywało.

Ale teraz mam jeszcze jedną uwagę…

W tym momencie głos zabrał Antoni Macierewicz:

Przekazał pan tym biednym rodzinom fałszywą informację.

Arabski odpowiedział:

Nie było takich rozmów. Pana, panie pośle, tam nie było. Trudno mi się na ten temat wypowiadać. Państwo mają swoją prawdę.

Macierewicz:

Ale pani Kochanowska była.

Arabski:

Bardzo dziękuję.

- uciął dyskusję kandydat na ambasadora. Szkoda, że dziękować Arabskiemu nie mogą rodziny ofiar tragedii smoleńskiej, które spotkania w Moskwie długo nie zapomną.

 

CAŁA RELACJA Z POSIEDZENIA:

"Teatr hańby" w czasie posiedzenia komisji spraw zagranicznych. Burzliwe przesłuchanie Tomasza Arabskiego. NASZA RELACJA

 

znp

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych