Niemcy przesunęli termin manewrów Bundeswehry z wojskiem rosyjskim

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
kremlin.ru
kremlin.ru

W niemieckim internecie szybko rozeszła się wiadomość podana przez internetowe wydanie tygodnika „der Spiegel”, że władze Niemiec odwołały letnie manewry Bundeswehry z wojskiem rosyjskim. Nie odwołały ich jednak w ogóle, lecz przesunęły je na 2014 r.

„Der Spiegel” przedstawił dwa powody tej decyzji. Pierwszy to taki, że stronę niemiecką zbulwersowały publiczne wypowiedzi rzecznika rosyjskich sił zbrojnych, który w "wojowniczym stylu" zapowiedział w połowie lutego ćwiczenia formacji pancernych, śmigłowców i samolotów bojowych, mające służyć "zniszczeniu terrorystów".

Drugim powodem miał sprzeciw ofiar Paktu Ribbentrop-Mołotow, czyli Polski i krajów bałtyckich. Ten drugi powód natychmiast podchwyciły media zaprzyjaźnione z rządem Donalda Tuska i przedstawiają to jako dowód na „partnerskie relacje” Warszawy z Berlinem za czasów obecnego premiera.

Jednak fakty wyglądają trochę inaczej. Relacje Berlina z Moskwą zaczęły się psuć od czasu tzw. kryzysu „Pussy Riot" – trzech skandalistek, ukaranych przez rosyjski sąd za zbeszczeszczenie świątyni prawosławnej, a de facto za obrazę Władimira Putina.

Wówczas bardzo ostro przeciwko Rosji wystąpił Andreas Schockenhoff, z CDU, pełnomocnik niemieckiego rządu do spraw niemiecko-rosyjskiego dialogu społeczeństw obywatelskich. Na Kremlu pojawiły się sugestie, aby zabronić Schockenhoffowi wjazdu do Rosji.

Potem napięcie trochę zelżało, ale wizyta Angeli Merkel nie przyniosła przełomu. Szefowie państw przerzucali się złośliwymi uwagami. Znawcy tematu żartowali, że Putinowi nie wypadało zaprosić niemieckiej kanclerz do bani, czyli rosyjskiej łaźni, w której swego czasu szef państwa rosyjskiego omawiał ważne sprawy z poprzednim kanclelrzem - Gerhardem Schröderem.

Skutkiem nieudanej wizyty Merkel było wprowadzenie w styczniu tego roku embarga na niemieckie mięso. I prawdopodobnie to przeważyło, że Niemcy postanowili nacisnąć Rosjan.

O tym, że Niemcy nie wygaszą partnerskich relacji z Rosją, zwłaszcza nie zrobią tego z powodu obaw krajów takich jak Polska, świadczy fakt, że bardzo dużo zainwestowali w Rosji, także na polu militarnym.

Współpraca wojskowa z Moskwą zaczęła się w 2006 r. Sumy kontraktów objęte są tajemnicą handlową. W Mulinie nad Wołgą niemiecki koncern zbrojeniowy Rheinmetall buduje centrum szkoleniowe z symulatorem przeznaczone do szkolenia w warunkach pola walki. Po oddaniu centrum do użytku będzie się mogło w nim szkolić 30 tys. żołnierzy rocznie. Inwestycję tę skrytykowali Amerykanie, bo oznacza to cywilizacyjny przeskok relatywnie zacofanej rosyjskiej armii w XXI wiek.

Dla Niemców oznacza znalezienie żyły złota, gdyż Rosja będzie uzależniona od serwisu części. Nawet dziesiątki zamkniętych w więzieniu zespołów „Pussy Riot” nie przesłonią Niemcom korzyści materialnych ze współpracy z Rosją. A na pewno nie wpłyną na to historyczne obawy Polaków.

Sławomir Sieradzki/ PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych