Minister sprawiedliwości o nakazie sądu ws. tygodnika " Sieci": Jestem tym zaskoczony. Ta decyzja mogłaby wręcz uniemożliwić wydawanie pisma

Fot. wPolityce.pl / Polsat News
Fot. wPolityce.pl / Polsat News

Minister sprawiedliwości jest zaskoczony decyzją sądu odnośnie tygodnika " Sieci", niedawno znanego jako "wSieci", której to nazwy - po wniosku Grzegorza Hajdarowicza - wydawca nie może już używać.

Jarosław Gowin był gościem Doroty Gawryluk w „Gościu Wydarzeń” w Polsacie. Dziennikarka zwróciła uwagę, że decyzja sądu zapadła w trybie zaocznym, bez udziału przedstawicieli tygodnika.

To, że zaocznie, jest zgodne z procedurą. Analizowałem ten przypadek. Jako obywatel jestem tym zaskoczony. Jako minister sprawiedliwości nic tutaj nie mogę zrobić dlatego, że decyzje sądu są suwerenne.

- mówił Gowin. Dziennikarka Polsatu dopytywała, czy nie mógłby w takim razie przeprowadzić kontroli tego sądu, który wydał taką decyzję.

JG: - Nie jest tak, ze w każdym przypadku minister może zlecić kontrolę.

DG: - W sprawie Amber Gold pan zlecił.

JG: - Tak, ale po pierwsze dotyczyło to spraw już zamkniętych. Po drugie, te kontrole mogłem zlecić dopiero w drugim kroku. W pierwszym kroku taką kontrolę przeprowadzał prezes sądu, znany już dzisiaj Polakom pan prezes Milewski. Dopiero wtedy, kiedy się okazało, że jego kontrola nie przyniosła żadnych efektów, a wszystko wskazywało na to, że są podstawy, żeby sądzić, iż przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości mogli dopuścić się uchybień, dopiero wtedy ja mogłem wkroczyć. Wkroczyłem skutecznie.

Dopytywany, dlaczego w sprawie tygodnika jest zdziwiony „jako obywatel”, szef resortu sprawiedliwości odparł:

Jestem zdziwiony bo, to jest decyzja, która mogłaby wręcz uniemożliwić wydawanie pisma przed wydaniem ostatecznego wyroku, kto ma w tym sporze rację.

Dorota Gawryluk zauważyła:

DG: - Bez względu na to, jaki to jest tytuł, nie powinno to chyba tak wyglądać. To błąd sądu?

JG: - Nie mam dostępu do akt, aby mówić o błędzie, byłoby to dzisiaj zdecydowanie przedwczesne. Natomiast chcę powiedzieć, że zbyt często jako minister sprawiedliwości mam poczucie, że przepisy wiążą mi ręce. Wiele zmian poszerzających demokratyczna kontrolę nad wymiarem sprawiedliwości zamierzam jeszcze zaproponować. Pewne zmiany już wdrożyłem albo zaproponowałem. Mam na myśli np. to zwiększenie społecznej kontroli nad działalnością prokuratury.

Można z tego wnioskować, że gdyby obecne prawo dawało mu większe pole manewru, bliżej przyjrzałby się decyzji sądu ws. tygodnika " Sieci". Decyzji, powtórzmy, również dla ministra sprawiedliwości zaskakującej.

Podkreślmy: w tej sprawie nie odbyła się żadna rozprawa. Do sądu wpłynął wniosek pana Hajdarowicza opatrzony wezwaniem do zablokowania "wSieci", i sąd... zgodził się. Sędzia nie wysłuchał drugiej strony, nie zbadał solidnie sprawy. Wydał wyrok przed procesem.

znp

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.