NASZ WYWIAD. Klejnowska: "Przekroczono granice. Za słowa o „ubeckich metodach” i „szafie Lesiaka” skieruję sprawę do sądu"

Fot. wSieci/Krzysztof Skłodowski
Fot. wSieci/Krzysztof Skłodowski

wPolityce.pl: Pseudonim "Aniołek Kaczyńskiego" zamieniła pani ostatnio na "Mata Hari". Czy faktycznie szpiegowała Pani na rzecz PiS?

Ilona Klejnowska, wiceszefowa biura prasowego klubu parlamentarnego PiS: Oskarżenia o szpiegowanie są tak kuriozalne, że trudno nawet je komentować. Wysuwając takie argumenty politycy Solidarnej Polski ośmieszają się. Wyraźnie widać, że partia na poziomie 1% robi wszystko by zaistnieć medialnie, nawet za cenę kompromitacji. Przekroczono jednak pewną granicę i za słowa o „ubeckich metodach” i „szafie Lesiaka” skieruję sprawę do sądu.

Co łączyło Panią z Mariuszem Łuszczkiem?

Były to tylko i wyłącznie relacje zawodowe. Pracownicy biur prasowych różnych partii zawsze się ze sobą komunikują. Ustalamy np. harmonogram konferencji prasowych i rezerwacji sali, tak aby konferencję się na siebie nie nakładały. To bardzo ułatwia pracę dziennikarzom.

A w jaki sposób Pani prywatna korespondencja trafiła do mediów?

To pytanie do polityków SP czy włamania do prywatnej skrzynki mailowej pracowników są u nich standardem? Bo Pan Łuszczek podejrzewa, że właśnie w ten sposób uzyskano te materiały. Jeśli tak było to mamy do czynienia ze złamaniem prawa i sprawę powinna wyjaśnić prokuratura a później sąd. Chyba nikt nie wierzy, że teczka z wydrukiem prywatnej korespondencji przypadkiem trafiła na biurko dziennikarza…

Jak kierownictwo partii reaguje na tę historię?

Nie tylko kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości, ale cały Sejm śmiał się z zadęcia polityków SP oskarżających mnie o „inwigilacje prawicy”. Dobrze oddał to Adam Hofman mówiąc, że Zbigniew Ziobro „był delfinem, chciał być rekinem, a został leszczem”.

Czy planuje Pani kontynuowanie pracy w biurze prasowym PiS?

Biuro prasowe Prawa i Sprawiedliwości to świetny zespół młodych ludzi. Prawdziwi profesjonaliści. Doskonalone czuję się w tym gronie i dostałam od nich, tak jak i od całej partii, duże wsparcie po ataku na mnie. Chcę jednak iść naprzód, pracuję nad premierą w teatrze, zaczynam studia MBA i dostałam nową atrakcyjną ofertę pracy w sektorze nie związanym z polityką. Zamierzam jednak nadal wspierać Prawo i Sprawiedliwość. Jestem w końcu „Aniołkiem Prezesa”

Rozm. DLOS


Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.