W Berlinie powstaną wspólne toalety damsko-męskie dla osób, które jeszcze się nie zdecydowały jaką mają płeć. Niemiecka lewica zachwycona

www.bild.de
www.bild.de

Skąd organizacje lewackie i ich zaplecze intelektualne w Polsce czerpią swoje pomysły na coraz to nowe „postępowe” wrzutki? To proste – od zachodniego sąsiada. Współczesne Niemcy to kopalnia „racjonalizatorskich” pomysłów.

Lokalny parlament berlińskiej dzielnicy Friedrichshain-Kreuzberg zdecydował właśnie, że budynki publiczne będą miały „płciowo-uniwersalne” toalety (w oryginale: Unisex-Toiletten - przyp. red.). Jak wyjaśniono:

To dla osób, które nie mają ustalonej płci.

Tak więc już wkrótce pojawią się toalety z pisuarami dla kobiet, lub dla tych, którzy chcą, aby inni myśleli, że są kobietami, tudzież dla mężczyzn będących kobietami jedynie wieczorem lub w weekendy. Pojawią się one w urzędach, bibliotekach, w ratuszu miejskim, a nawet w... szkołach.

Przedstawiciele lewicy niemieckiej są zachwyceni pomysłem. Jak mówią:

płciowo-uniwersalne toalety byłyby dużym krokiem w dziele zrównania kobiet i mężczyzn.

Czyżby bliski był czas "transparentności" w tworzeniu toalet? Po co budować je w budynkach z cegieł lub płyt betonowych, skoro można ze szkła?

Wysokonakładowy tabloid „Bild” określił pomysł „szaleństwem politycznym roku”, ale wydaje się, że jest osamotniony w swoim „zacofanym konserwatyzmie”. „Bild” bowiem ochoczo od lat piętnuje szaleństwo zrównywania płci w takich aspektach jak zmiana nazw. Często są one nieprzetłumaczalne na język polski, ale śmieszą one nawet Niemców. Trwają więc narady na co zmienić np. nazwę strażak – Feuerwehrmann, który dla niemieckich lewackich postępowców jest zbyt męski, a więc seksistowski w swym wyrazie.

W Polsce już pojawiają się tego typu nowinki, choćby w słynnych językowych nowotworach typu "ministra". A będzie pewnie ich jeszcze więcej, bo pomysły np. w sprawie łączenia toalet popiera cała lewica niemiecka, od Partii Piratów, poprzez SPD, aż do "die Linke" - spadkobierców enerdowskiej komunistycznej SED. A to  są sojusznicy polskiej "naćpanej hołoty" i postkomunistów.

Sławomir Sieradzki/ bild.de

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.