Prof. Zybertowicz o słowach Hołdysa na temat "żałosno-śmiesznej" rekonstrukcji rządu: "Pajac pajaca wyczuje"

fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

Prof. Andrzej Zybertowicz na łamach "Faktu" komentuje zmiany, jakie przeprowadził wśród swoich ministrów premier Donald Tusk.

55-letni rzuca niczym dziecko piłkę psu, że zmieni ministra za parę dni i wszyscy zgadują którego

- cytuje socjolog Zbigniewa Hołdysa, podkreślając, że tym razem, mający niewielkie pojęcie o polityce piosenkarz przy tym znany apologeta Platformy trafił w istotę sprawy.

Aż chciałoby się rzec "pajac pajaca wyczuje".

Zdaniem Zybertowicza, rekonstrukcja rządu nie jest spowodowana wolą poprawy jakości rządzenia, a jedynie narzędziem komunikacji propagandowej. Na dowód miałkości tej rekonstrukcji analityk polskiej sceny politycznej podaje przykład przestawienia na szachownicy ministrów.

Cichocki na szefa kancelarii to potwierdzenie tezy, że nie sprawdził się w MSW i w sferze szeroko rozumianego bezpieczeństwa państwa, ale wykazał się użytecznością i lojalnością wobec premiera.

Równie ostro ocenia nominację na miejsce Cichockiego Bartłomieja Sienkiewicza.

To wybitny analityk (...) bez doświadczenia w zarządzeniu złożonymi instytucjami. W ostatnich latach kierował tylko niewielką firmą, której zleceniodawcami były spółki zależne od skarbu państwa. Wygląda na to, że Sienkiewicz wpisał się w platformowy układ klientelistyczny. (...) Nie wiemy czy potrafiłby utrzymać się w czysto rynkowych warunkach a nie kolesiowskich,

- mówi socjolog i zastanawia się, czy biorąc pod uwagę jego zaangażowanie w sektorze energetycznym, gdzie interesy wielu firm, zwłaszcza zagranicznych nie zawsze są zgodne z interesem ekonomicznym Polski, Sienkiewicz przeszedłby pomyślnie procedurę sprawdzeniową, oczywiście przy dobrze działającym w Polsce kontrwywiadzie.

kim, "Fakt"

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych