Presja ma sens. Niemiecki tygodnik "Focus" wykreśla sformułowanie o "polskim obozie zagłady". Ale nic więcej. To czyj ten obóz był?

Z lewej strony stara wersja, z prawej poprawiona     fot. focus.de
Z lewej strony stara wersja, z prawej poprawiona fot. focus.de

Redakcja Focus online wykreśla ze swojej strony sformułowanie o „polskim obozie zagłady”.

Jak informowaliśmy wczoraj (CZYTAJ: Niemieckie zakłamywanie historii trwa w najlepsze. Największa tamtejsza agencja prasowa użyła sformułowania "polski obóz zagłady". Już powtórzyły je inne gazety), niemieckie media po raz kolejny napisały o „polskim obozie zagłady” („polnischer Vernichtungslager”). Stało się tak przy okazji relacji z kończącego się festiwalu filmowego „Berlinale”, na którym nagrodę „Złotego niedźwiedzia” otrzymał francuski twórca filmowy - Claude Lanzmann. Dostał on ją za cały artystyczny dorobek, m.in. za słynny, prawie dziesięciogodzinny film, „Shoah”.

Podczas wręczania nagród ma być pokazywany jego film „Sobibor”, który opisuje bunt w tak samo nazywającym się polskim obozie zagłady.

- napisała DPA, a za nią m.in. „Focus” i "die Welt".

Po interwencji wielu osób oburzonych tym użytym przez media sformułowaniem, dzisiaj na stronie focus online został zmieniony akapit, który je zawierał. Zmieniony, tzn. wykreślono fragment zdania, określający obóz w Sobiborze. Co prawda, zniknęło sformułowanie "polski obóz zagłady", ale nie zostało ono zastąpione innym, wyjaśniającym, czyją faktycznie własnością był obóz w Sobiborze, obóz, w którym Niemcy zabili około 250 tysięcy Żydów. To, że przez gardło nie przeszło redakcji, że był to faktycznie niemiecki obóz trudno się dziwić, ale zazwyczaj Niemcy korygują tego typu "lapsusy" na enigmatyczne "nazistowski". Tym razem i tego zabrakło.

Sukces jest jednak połowiczny - nie słychać, żeby autorzy tej wiadomości - DPA - mieli ją sprostować czy też miały to zrobić inne media, które ją skopiowały. Nie wiadomo również na razie jaka wersja poszła jednak do druku? Ciekawe jest też, czy ukaże się jakiś tekst z symbolicznymi chociaż przeprosinami...?

Lekcja jest jednak jedna - za każdym razem, gdy próbuje się zakłamywać przeszłość, trzeba wyraźnie i stanowczo zareagować i domagać się zmiany.

CZYTAJ TEŻ: Piotr Cywiński dla wPolityce.pl: Językowe rozwolnienie: polski oportunizm polityczny przynosi efekty - mordercami milionów ofiar byli naziści, czyli nikt...

kim, Focus

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.