Sikorski: Wypadek zdarzył się w Rosji, to oni mają najwięcej do powiedzenia. Nie czuję się na siłach, by spekulować, dlaczego Putin nie chce oddać wraku

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Radosław Sikorski był gościem Radia Zet.

Szef MSZ wyrażał wielką nadzieję, że coraz gorsze notowania rządu uda się zmienić dzięki odpowiedniemu sprzedaniu sukcesu w Brukseli:

Liczę, że społeczeństwo doceni, co nam się udało osiągnąć w Brukseli. To była wielka operacja przygotowania kryteriów, dzięki czemu mieliśmy dobrą pozycję na tym szczycie. Zamiast tupaniem i wetowaniem - jak chciałby tego prezes PiS - długofalową strategią osiągnęliśmy sukces

- oceniał Sikorski.

Minister pytany był o pomysł rządu technicznego kierowanego przez prof. Glińskiego:

Ten projekt może być użyteczny - pokazuje nieudolność opozycji

- mówił, wspominając pomysły prof. Rybińskiego.

Lekkim dystansem wykazał się przy pytaniu o pozycję Palikota:

Pamiętajmy o prawie Dorna - w polskiej polityce nikt nie jest do końca skompromitowany. Nie jestem fanem kultury pana Palikota - jaki koń jest, każdy widzi. (...) Nie jestem palikotologiem. Co do kwestii wicemarszałka... to są zwyczaje sejmowe, jestem za utrzymywaniem dobrych zwyczajów, ale Palikot nie dokonał uzgodnień z innymi partiami, że chciałby wymienić... przeszarżował

Czy Tomasz Arabski jest dobrym kandydatem na hiszpańskiego ambasadora? Zdaniem Sikorskiego, ciężko o lepszego kandydata:

Mieszkał w Hiszpanii, zna hiszpański... Wysłanie osoby tak bliskiej premierowi i tak ważnej - jest przecież ministrem konstytucyjnym - jest uznawanie za akt zbliżenia między obydwoma krajami. Ambasadorowie to nie tylko dyplomaci, ale też łącznicy między szefami państw i rządów. Arabski będzie bardzo dobrym łącznikiem

- ocenił wiceprzewodniczący PO.

Pytany, czy w tej nominacji nie przeszkadzają kontrowersje związane z organizacją wyprawy Lecha Kaczyńskiego przez Arabskiego, Sikorski odpowiadał:

W mediach mieliśmy i sztuczną mgłę, i hel, można powiedzieć wszystko

- mówił.

W rozmowie wróciła też kwestia sprowadzenia wraku tupolewa do Polski:

Mam nadzieję, że nasze starania, zwielokrotnione po przeniesieniu sprawy na poziom międzynarodowy, przyniosą efekty. Wypadek zdarzył się w Rosji; to oni mają najwięcej do powiedzenia. Gdyby stało się to w Polsce, byłoby inaczej. Liczymy, że Rosja usunie to zadrażnienie w naszych relacjach

- mówił szef polskiej dyplomacji.

Sikorski był również pytany o kwestię woli politycznej Władimira Putina i tego, dlaczego nie chce on oddać wraku:

Nie czuję się na siłach, by spekulować w tej kwestii. Proszę pytać prezydenta Rosji. Wielokrotnie pisałem, wysyłałem noty, odpowiedź jest zawsze ta sama - że po zakończeniu śledztwa. (...) Jeśli odzyskamy wrak, to także dzięki naciskom Unii Europejskiej

- oceniał Sikorski.

lw, Radio Zet

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych