W chwili, gdy strefa euro stoi nad przepaścią, premier Donald Tusk zapowiada że podczas sejmowej debaty nad unijnym paktem fiskalnym, będzie przekonywał posłów do jego ratyfikacji. "Mamy stuprocentową pewność, że ten kierunek zmian w Europie opłaca się także Polsce" - podkreślił.

W przyszłym tygodniu w Sejmie szef rządu ma przedstawić informację na temat wyników ostatniego szczytu UE w sprawie unijnego budżetu na lata 2014-2020. Zaplanowana jest także dyskusja nad projektem rządowej ustawy upoważniającej prezydenta do ratyfikacji unijnego paktu fiskalnego.

19 lutego będziemy, mam nadzieję, poważnie debatować o przyszłości Polski w Europie i przyszłości Europy. Powodem do tego będzie debata nad paktem fiskalnym i - mam nadzieję - przegłosowanie paktu oraz informacja z przebiegu negocjacji w Brukseli

- powiedział Tusk na konferencji prasowej w Warszawie.

Jak podkreślił, decyzją marszałek Sejmu odbędzie się debata łączna nad tymi tematami. W ocenie premiera jest to sensowne, "bo tak naprawdę będziemy mówili o tym samym pakiecie spraw".

Według Tuska rząd ma "bardzo poważne argumenty, aby pokazać, że im bardziej Europa jest wspólna, im bardziej udaje się Polsce przekonywać, że Europa powinna być wspólnotą, tym bardziej Polska na tym skorzysta".

Dlatego będę przekonywał do ratyfikacji paktu fiskalnego

- zapowiedział szef rządu.

Gdybym miał choć minimalną obawę, że Polska może na tym cokolwiek stracić, nie forsowałbym tej ratyfikacji

- podkreślił premier.

Szef rządu przekonywał, że ma "stuprocentową pewność, że ten kierunek zmian w Europie i nasza obecność przy tych zmianach, Polsce się najzwyczajniej w świecie opłaca".

W tym wymiarze doraźnym, ale przede wszystkim w strategicznej perspektywie na dziesięciolecia do przodu

- zaznaczył Tusk.

Marszałek Ewa Kopacz zapowiedziała, że w sprawie projektu ustawy zezwalającej na ratyfikację unijnego paktu fiskalnego odbędzie się debata długa (360 minut).

Sejm miał zająć się rządowym projektem ustawy o ratyfikacji paktu fiskalnego w styczniu. W grudniu zeszłego roku sejmowe komisje: spraw zagranicznych, ds. UE i finansów publicznych opowiedziały się za ratyfikacją paktu fiskalnego. Najwięcej wątpliwości w tej sprawie zgłaszali posłowie PiS i Solidarnej Polski. "Za" były kluby PO i PSL oraz Ruch Palikota i SLD.

Pakt fiskalny wymusza większą dyscyplinę w finansach publicznych, zwłaszcza w 17 państwach eurolandu. Ustanawia nowe, bardziej automatyczne sankcje za łamanie dyscypliny, w tym nowej reguły wydatkowej. Polskę będzie obowiązywał dopiero wtedy, gdy przyjmiemy unijną walutę.

 

CZYTAJ TAKŻE:

Wielka Brytania: eurostrefa coraz bardziej postrzegana jest jako obszar stagnacji i kamień u szyi

Strefa euro się rozpada, na razie gospodarczo. "Już dłużej nie da się ukryć prawdy"

Ściąga dla Tuska w 12 punktach, czyli jak wygląda polska rzeczywistość, gdy spojrzy się na nią bez tęczowych okularów

 

mall / PAP