Jak donosi Dziennik Gazeta Prawna- wpływy z podatków za cały 2012 rok, są dużo mniejsze niż sumy przewidziane w ustawie budżetowej.

Przyczyną jest rosnący kryzys gospodarczy, ale przede wszystkim nadmierny optymizm rządu i nieszczelność systemu podatkowego.

Jak czytamy w dzienniku:

Szacunkowe wykonanie budżetu państwa za cały 2012 r. ogłoszone zostanie prawdopodobnie dopiero pod koniec lutego. Znane są już jednak dane za okres styczeń – listopad 2012 r. i nie napawają optymizmem. Po 11 miesiącach brakowało prawie 37,2 mld zł w stosunku do tego, co planowano na cały rok.

Dziennik dodaje, że różnica między planem a jego wykonaniem może być rekordowa. Minister finansów Jacek Rostowski kompletnie nie uwzględnił faktu, iż gospodarka może gwałtownie wyhamować.

Po 11 miesiącach 2012 r. dochody podatkowe wyniosły 227,6 mld zł. Tymczasem w ustawie budżetowej na 2012 r. (Dz.U. z 2012 r., poz. 273) zaplanowano z tego tytułu aż 264,8 mld zł.

- czytamy w dzienniku.

Różnica między planem a wykonaniem budżetu spowodowana jest mniejszym wpływem z podatków pośrednich: VAT, akcyzy i podatku od gier.

Miały przynieść w 2012 r. 196,1 mld zł. Tymczasem od stycznia do listopada do budżetu państwa wpłynęło niespełna 167,6 mld zł, w tym 55,1 mld zł z tytułu akcyzy.

- podaje dziennik.

Ministerstwo nie podaje dokładnych danych, jakie kwoty uzyskano z podatku VAT, a jakie z podatku od gier. Dziennik jednak wylicza:

Jeśli jednak przyjąć, że podatek od gier jest nie mniejszy, niż planowany (1,35 mld zł), to znaczy, że przypadku VAT dziura wynosi aż 21 mld zł.

Również niższy niż założono jest wpływ z podatku CIT. Do kasy państwa wpłynęło 22,9 mld zł, a zaplanowano 26,6 mld zł.

Pocieszeniem dla ministra Rostowskiego może być wynik grudniowy, który zawsze jest nieco wyższy niż wyniki pozostałych miesięcy, ze względu na zakupy świąteczne. Jednak, jakikolwiek on będzie, nie zmieni znacząco ogólnego wyniku rocznego.

 

DGP, lz