CZTERY PYTANIA do red. Płużańskiego. "Płk. Kuklińskiego oceniam jednoznacznie pozytywnie. Jego wkład dla sprawy polskiej jest olbrzymi"

Fot. Piotrus/Wikipedia.org
Fot. Piotrus/Wikipedia.org

wPolityce.pl: Mija dziewiąta rocznica śmierci płk. Ryszarda Kuklińskiego. Jak Pan ocenia tę postać?

Tadeusz Płużański: W mojej ocenie płk. Kukliński nie jest w żaden sposób kontrowersyjny. Oceniam go jednoznacznie pozytywnie. Jego wkład dla sprawy polskiej jest olbrzymi. W mojej ocenie wciąż ten wkład nie jest doceniany. W pewnych środowiskach jest wciąż uważany za zdrajcę. Jednak te same środowiska uważają gen. Jaruzelskiego za bohatera. Dla środowisk postkomunistycznych, dla liberalnych elit płk Kukliński zawsze będzie wzbudzał kontrowersje. Oni mają innych bohaterów, takich jak Jaruzelski. Kukliński to z kolei człowiek, którego można by nazwać ostatnim żołnierzem wyklętym. Sądzę, że to nie jest nadużycie. On walkę o wolną Polskę, którą prowadzili wyklęci, kontynuował w zmienionych warunkach i innej sytuacji. Jednak jego misja wcale nie była prostsza. Szczęśliwie on tę walkę, inaczej niż wyklęci, wygrał. Udało mu się przez lata przekazać bardzo dużo cennych materiałów Amerykanom. Oni go bardzo cenili i honorowali, w przeciwieństwie do zdrajców sprawy narodowej w Polsce. W USA miejsce Kuklińskiego jest w panteonie bohaterów. W Polsce sytuacja jest inna, tu jest w sposób celowy przemilczany.

 

Kukliński jednak przez lata był człowiekiem komunistycznego systemu. Jak Pan to ocenia?

Rzeczywiście była taka sytuacja. Jednak trudno go z dzisiejszej perspektywy oceniać. Sądzę, że on był żołnierzem przede wszystkim. I zaczął rewidować swoje poglądy. Nie pozwalał na to, co dzieje się dookoła, gdy już przejrzał na oczy. Gdy zobaczył, że Polska ma się stać poligonem doświadczalnym w III wojnie światowej, w wojnie nuklearnej, robił wszystko, by do tego nie dopuścić. Sądzę, że on swoją późniejszą postawą zmazał służbę w LWP, jeśli uznajemy ją za godną potępienia. Warto zaznaczyć, że on nie walczył nigdy z żołnierzami podziemia. Płk. Kuklińskiego oceniam jednoznacznie pozytywnie.

 

W Sejmie ma się pojawić projekt uchwały ws. płk. Kuklińskiego. Sądzi Pan, że zostanie przyjęty?

Rzeczywiście Solidarna Polska zamierza złożyć projekt uchwały, która ma uhonorować płk. Kuklińskiego. Ona jest wyrazem wdzięczności dla Polaka, który przysłużył się bardzo dobrze sprawie narodowej. Tę inicjatywę wspiera bardzo mocno Jerzy Bukowski. I mam nadzieję, że uchwała zostanie przyjęta, ale widząc skład Sejmu można mieć wątpliwości. W Sejmie rządzi Platforma Obywatelska i lewica. I PO i lewicy może się ten wniosek nie podobać. Ten wniosek wpisuje się w wieloletnie starania o dwie decyzje ws. Kuklińskiego. Po pierwsze, trwa walka o awans Kuklińskiego na stopień generała. To się nie udaje od lat. Z drugiej strony, mamy walkę o nadanie płk. Kuklińskiemu Orderu Orła Białego. I tu również widać wielki opór większości elit Okrągłego Stołu.

 

Dlaczego Kukliński wywołuje taką agresję? Jego synowie zginęli w dziwnych okolicznościach, zapewne zabici w odwecie, pamięć o nim jest wciąć blokowana...

Mówiąc najprościej on podważał całą konstrukcję powojennej Polski. Mówił wprost, że nasz kraj jest jednoznacznie podporządkowany, że należy do Związku Sowieckiego. On to podporządkowanie obnażył. To nie jest wiedza powszechna nawet obecnie w Polsce. PRL jawi nam się jako kraj, w którym można było żyć, w którym była darmowa edukacja, opieka zdrowotna, w którym były filmy Barei... Większość ludzi patrzy obecnie na PRL, jako na wesoły barak. Mało kto pamięta, jakie były prawdziwe cele i zamiary wobec Polaków. Kukliński jednoznacznie podważa nasz dzisiejszy ogląd PRL. Dopóki nie nastąpi weryfikacja naszego stosunku do PRL dopóty płk. Kukliński będzie postacią zakłamaną i przemilczaną.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.