UJAWNIAMY! Władze Woli chcą zbudować pomnik Waryńskiemu już w tym roku. Budowa znalazła się w spisie zadań inwestycyjnych

Fot. Wikipedia.pl
Fot. Wikipedia.pl

Pomnik Ludwika Waryńskiego ma zostać zrekonstruowany w bieżącym roku i stanąć ponownie w Warszawie. Odbudowa monumentu ideologa, który propagował w Polsce myśl socjalistyczną, znalazła się w spisie zadań inwestycyjnych budżetu dzielnicy Warszawa-Wola przewidzianych do realizacji w 2013 roku - dowiedział się portal wPolityce.pl.

Nasz informacje potwierdza Piotr Milowański, radny PiS z warszawskiej Woli:

Budżet został już zatwierdzony przez Radę Dzielnicy oraz Radę Warszawy. W nim znajduje się pozycja, która mówi o rewitalizacji pomnika Waryńskiego przy ul Bema. Na to zadanie przekazano 100 tys. złotych.

Wskazuje, że już od trzech lat zwolennicy przywrócenia pomnika Waryńskiemu starają się wpisać tę inwestycję na listę zadań w budżecie. Do tej pory jednak nie decydowano się na to.

Z nieoficjalnych wiadomości wynika, że odbudowa tego monumentu to było jedno z ustaleń, jakie znalazły się w porozumieniu koalicyjnym PO z LiDem w Radzie Warszawy. Wtedy SLD z Woli wywalczyło zgodę Platformy na powrót tego pomnika. Potem jednak Platformie było zdaje się niewygodnie wracać do tego projektu, on był przesuwany. Sądziliśmy nawet, że ten projekt zwyczajnie zostanie zapomniany

- tłumaczy nam Milowański.

Jednak o monumencie socjalistycznego ideologa nie chciało zapomnieć SLD, które najgłośniej domaga się tego pomnika. Zwolennikom odbudowy monumentu udało się w tym roku przeforsować wpisanie inwestycji do budżetu.

Co ciekawe, na ten cel znalazło się 100 tys. złotych, w sytuacji kryzysu i problemów budżetowych w Warszawie, przy tylu cięciach. Na Woli brakuje na dożywianie dzieci, zasiłki dla lokatorów, a mimo tego taka suma znalazła się na pomnik. Czy on ostatecznie powstanie? Wszystko będzie zależało od Platformy Obywatelskiej, która na Woli większość w tej kadencji

- tłumaczy radny PiS.

Zaznacza, że pomnik Waryńskiego ma stanąć na kilkumetrowym cokole, który znajdzie się przy ul. Bema. Pomnik ma się składać z cokołu oraz popiersia, które wcześniej stało na ul. Kolejowej. Od jakiegoś czasu wszystko już jest gotowe do ponownego montażu. W ostatnim czasie zakończyła się renowacja popiersia. Na ten cel dzielnica wydała już 50 tys. złotych.

Popiersie potem leżało w magazynie. Na jego renowację wydano 50 tys. złotych. Obecnie kolejne 100 tys. ma zostać przekazane na budowę cokołu, postawienie ławeczek, klombów itd. oraz ustawienie pomnika. Co ciekawe, pomnik ma stanąć naprzeciwko kościoła św. Stanisława Męczennika. Teren jest już przygotowany pod inwestycję. Lada chwila budowa może się rozpocząć

- mówi Milowański.

Wskazuje, że być może sprzeciw opinii publicznej sprawi, że władze dzielnicy wycofają się z projektu:

Mam wrażenie, że PO jest wszystko jedno, czy to będzie. Jednak ta partia nie zamierza nic robić, by się temu sprzeciwić. To jest wpisane do budżetu, więc wydaje się, że pomnik tym razem będzie realizowany. Jednak nie wykluczam, że nacisk społeczny może doprowadzić do zmiany tej decyzji.

Budowa na nowo pomnika Waryńskiego wpisuje się w politykę władz, które w ostatnim czasie podjęły decyzje skutkujące wzmocnieniem symboliki socjalistycznej w przestrzeni publicznej.

W kontekście działań związanych z pomnikiem Braterstwa Broni na Pradze czy ochroną innych miejsc związanych z poprzednim systemem ten pomnik jest elementem pewnej polityki. Widać, że obecnie nie potępiamy "bohaterów" z tamtych czasów. Obecnie nie tylko ich nie krytykujemy, ale wręcz przywracamy im pomniki. To jest najważniejszy skandal. Sprawa Waryńskiego nie dotyczy obrony pomnika istniejącego przed zburzeniem, dotyczy budowy nowego pomnika, dotyczy przywrócenia na cokoły bohatera socjalistycznego

- zaznacza Milowański.

Ludwik Waryński niezmiennie kojarzy się z ruchem socjalistycznym. Waryński pod koniec XIX wieku zaczął działalność na rzecz rewolucji socjalistycznej. Miał kontakty z rosyjskimi rewolucjonistami, krzewił ideę proletariackie na terenie Polski. Carska Rosja uznała go za wroga. Został aresztowany w 1883 roku, a potem został skazany na katorgę i osadzony w twierdzy szlisselburskiej, gdzie zmarł na gruźlicę.

W czasie PRL Waryński był uznawany za bohatera. Napisano o nim wiele dzieł i utworów kultury. W roku 1975 państwo zaczęło drukować banknoty 100-złotowe, na których widniała podobizna Waryńskiego. Z kolei w 1984 roku komunistyczne władze ufundowały Medal im. Ludwika Waryńskiego, który był nadawany działaczom PZPR z co najmniej 25-letnim stażem.

Obecnie Ludwik Waryński wraca na cokół w Warszawie.

Stanisław Żaryn

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.