NASZ NEWS. Polska może mieć kolejne problemy ze środkami unijnymi. Co KE zobaczy w programie "Kapitał Ludzki"?

Fot. PAP/Artur Reszko
Fot. PAP/Artur Reszko

Sprawa zaniedbań związanych z budową dróg w Polsce, która zakończyła się wstrzymaniem wypłaty środków na inwestycje, może być jedynie wierzchołkiem góry lodowej. Portal wPolityce.pl dowiedział się, że lada chwila Polska może mieć bardzo poważne problemy związane ze sposobem realizacji programu "Kapitał Ludzki".

Z Komisji Europejskiej dochodzą sygnały, że najpoważniejsze problemy dopiero przed Polską. Kwestia rozliczania środków unijnych zacznie być poważną sprawą, gdy w KE przyjrzą się programowi "Kapitał Ludzki". Już teraz słychać, że wypłaty w tym programie mogą zostać zablokowane bezwarunkowo

- mówi nam nieoficjalnie człowiek pracujący w Brukseli.

Wskazuje, że najważniejsze zastrzeżenia mają dotyczyć programów szkoleniowych, które są realizowane w ramach tego kapitału. W KE słychać, że skala patologii w tej sprawie jest ogromna. Największe nieprawidłowości mają być widoczne w programach szkoleniowych dla bezrobotnych.

Inny z naszych rozmówców wskazuje, że również wśród europosłów PO wyczuwa się pewne napięcia związane z wydatkowaniem środków unijnych. Nasz informator tłumaczy, że rozmowa z politykami Platformy świadczy o tym, że mogą się oni obawiać o wyniki kontroli KE.

Wydaje się, że coś jest na rzeczy. Można sądzić, że problemy dopiero przed nami

- wskazuje nasz rozmówca.

Wydaje się, że Komisja Europejska może położyć polską gospodarkę, korzystając z narzędzi, które wkłada jej w ręce rząd Donalda Tuska. Dziś już wiadomo, że władze Polski nie zdołają wykorzystać wszystkich środków unijnych, przeznaczonych na rozwój naszego kraju. Co więcej, może się okazać, że zaniedbania rządzących będą skutkować koniecznością zwrotu części środków, jakie wpłynęły do Polski.

Nasi rozmówcy, jak i inni komentatorzy przyznają, że trudno oprzeć się wrażeniu, że Komisja Europejska zajęła się teraz sprawą polskich inwestycji nie bez przyczyny, że być może chciała osłabić pozycję Polski w Europie. Możliwe, że KE nie przyświecają szczytne cele, ale chęć uderzenia w Polskę przed negocjacjami budżetowymi. Jednak i to nie zmniejsza odpowiedzialności polskich władz za zaniedbania związane z prowadzeniem w Polsce inwestycji za wielkie publiczne pieniądze.

Skala zaniedbań rządu jest w tej sprawie ogromna. Równie wielka, jak możliwe straty związane z decyzjami KE - obecnymi i spodziewanymi.

Stanisław Żaryn

Sprawa zaniedbań związanych z budową dróg w Polsce, która zakończyła się wstrzymaniem wypłaty środków na inwestycje, może być jedynie wierzchołkiem góry lodowej. Portal wPolityce.pl dowiedział się, że lada chwila Polska może mieć bardzo poważne problemy związane ze sposobem realizacji pogramu "Kapitał Ludzki".

Z Komisji Europejskiej dochodzą sygnały, że najpoważniejsze problemy dopiero przed Polską. Kwestia rozliczania środków unijnych zacznie być poważną sprawą, gdy w KE przyjrzą się programowi "Kapitał Ludzki". Już teraz słychać, że wypłaty w tym programie mogą zostać zablokowane bezwarunkowo

- mówi nam nieoficjalnie człowiek pracujący w Brukseli.

Wskazuje, że najważniejsze zastrzeżenia mają dotyczyć programów szkoleniowych, które są realizowane w ramach tego kapitału. W KE słychać, że skala patologii w tej sprawie jest ogromna. Największe nieprawidłowości mają być widoczne w programach szkoleniowych dla bezrobotnych.

Inny z naszych rózmówców wskazuje, że również wśród europosłów PO wyczuwa się pewne napięcie związane z wydatkowaniem środków unijnych. Nasz informator tłumaczy, że rozmowa z politykami Platformy świadczy o tym, że mogą się oni obawiać o wyniki kontroli KE.

Wydaje się, że coś jest na rzeczy. Można sądzić, że problemy dopiero przed nami

- wskazuje nasz rozmówca.

Wydaje się, że Komisja Europejska może położyć polską gospodarkę, korzystając z narzędzi, które wkłada jej w ręce rząd Donalda Tuska. Dziś już wiadomo, że władze Polski nie zdołają wykorzystać wszystkich środków unijnych, przeznaczonych na rozwój naszego kraju. Co więcej, może się okazać, że zaniedbania rządzących będą skutkować koniecznością zwrotu części środków, jakie wpłynęły do Polski.

Nasi rozmówcy, jak i inni komentatorzy przyznają, że trudno oprzeć się wrażeniu, że Komisja Europejska zajęła się teraz sprawą polskich inwestycji nie bez przyczyny, że chciała osłabić pozycję Polski w Europie. Możliwe, że KE nie przyświecają szczytne cele, ale chęć uderzenia w Polskę przed negocjacjami budżetowymi. Jednak i to nie zmniejsza odpowiedzialności polskich władz za zaniedbania związane z prowadzeniem w Polsce inwestycji za wielkie publiczne pieniądze.

Skala zaniedbań rządu jest w tej sprawie ogromna. Równie wielka, jak możliwe straty związane z decyzjami KE - obecnymi i spodziewanymi.

Stanisław Żaryn

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.