Jerzy Targalski: to nie ojców w NKWD, UB, SB macie się wstydzić, ale tego, że nie tylko nie zerwaliście z tą tradycją, ale chcecie ją ukryć

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Rys. Andrzej Krauze
Rys. Andrzej Krauze

Jerzy Targalski odpowiada w "Gazecie Polskiej Codziennie" tym, którzy oburzają się na badanie przeszłości rodzinnej establishmentu III RP. Jak podkreśla - rodziców się nie wybiera:

Dlatego fakt, że ktoś wywodzi się z rodziny, która pracowała dla KPP, UB, NKWD czy SB nikogo nie przekreśla, o ile doszło do zerwania z rodzinną tradycją zdrady i totalitaryzmu. Noe chodzi oczywiście o potępienie rodziców, ale o poparcie działań na rzecz wolności i niepodległości.

Targalski dodaje, że "nawet ubek i zdrajca może się nawrócić i po wyznaniu hańbiących czynów oraz odbyciu pokuty znaleźć miejsce wśród wolnych Polaków".

Ale:

Tak długo, jak będziecie kontynuowali tradycje totalitaryzmu, szerząc kłamstwo i pogardę dla Polski, będziemy wam przypominali, że jesteście kontynuatorami dzieła wrogów Polski i wolności (...).

To nie ojców w NKWD, UB, SB macie się wstydzić, ale tego, że nie tylko nie zerwaliście z tą tradycją, lecz usiłujecie ją ukryć, by fakt kontynuacji w nowej formie nie był widoczny. Nie wyrywacie już paznokci jak wasi ojcowie, ale szerzycie kłamstwo. Nie niszczycie już ciała, ale zatruwacie dusze i produkujecie bezwolnych niewolników. Systematycznie za pomocą mediów, które powierzyła wam bezpieka, deprawujecie i ogłupiacie kolejne pokolenia.

Targalski kończy zapewnieniem: nie ukryjecie waszych pępowin łączących was z KPP, NKWD, UB i SB, możecie je tylko zerwać.

Sil

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych