"Kto wziął w łapę?" Opozycja składa do NIK wniosek o kontrolę inwestycji autostradowych po wstrzymaniu Polsce dotacji przez Brukselę

gddkia.gov.pl
gddkia.gov.pl

Prawo i Sprawiedliwość złoży wniosek do NIK o skontrolowanie działań Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w zakresie przetargów, które wyłaniały wykonawców autostrad i dróg krajowych. Klub PiS będzie wnioskował też o informację w Sejmie w tej sprawie.

Zapowiedzi PiS to pokłosie wstrzymania przez Komisję Europejską wypłaty funduszy UE na projekty drogowe zarządzane przez GDDKiA w ramach programów Infrastruktura i Środowisko oraz Rozwój Polski Wschodniej. Jak podała KE, "prokurator oskarżył 11 osób o zmowę na rzecz próby utworzenia kartelu (10 byłych i obecnych menedżerów dużych firm budowlanych i jeden dyrektor GDDKiA)".

Sprawa dotyczy rozbudowy drogi ekspresowej na odcinku Jeżewo-Białystok, przystosowanie do parametrów drogi ekspresowej drogi krajowej nr 8 na odcinku Piotrków Trybunalski-Rawa Mazowiecka oraz o budowę autostrady A4 Radymno-Korczowa.

Składamy wniosek do NIK o skontrolowanie działań GDDKiA w zakresie przetargów, które wyłaniały wykonawców do budowy dróg

- powiedział szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

Dodał, że Komisja Europejska stawia zarzut niezgodności postępowania przetargowego z przepisami ustawy o zamówieniach publicznych i "mówi o defraudacji".

Z kolei rzecznik PiS Adam Hofman powiedział, że przy budowie autostrad "nastąpiła zmowa cenowa, więc pieniądze publiczne na drogi wydawane były w większej kwocie, bo zawieszony został mechanizm konkurencji", a "podwykonawcy, którzy rzeczywiście wykonywali prace splajtowali i nie dostali pieniędzy".

Gdzie się podziały pieniądze publiczne? Kto wziął w łapę?

- pytał Hofman.

Klub PiS chce także złożyć wniosek o rozszerzenie porządku obrad najbliższego posiedzenia Sejmu o informację premiera na temat sytuacji w GDDKiA.

Zdaniem Błaszczaka, z funkcji Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad powinien ustąpić obecnie ją pełniący Lech Witecki.

Szef tej instytucji powinien podać się do dymisji

– powiedział szef klubu PiS.

KE poinformowała polskie władze o swojej decyzji wstrzymania wypłat funduszy 21 grudnia. Sprawa, która stała się przyczyną decyzji Komisji, dotyczy trzech projektów współfinansowanych w ramach programu operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, ale KE zapobiegawczo objęła wstrzymaniem wypłat także program operacyjny Rozwój Polski Wschodniej, ponieważ także w tym przypadku "GDDKiA jest beneficjentem".

W piątek z KE mają rozmawiać ministrowie rozwoju regionalnego i transportu. Mówiąc w środę o decyzji KE minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska oceniła ją jako kuriozalną.

Slaw/ PAP

CZYTAJ TAKŻE: Brukseli nie oszukają. Komisja Europejska wstrzymuje wypłatę funduszy na polskie drogi. Chodzi o 3,5 mld zł! Powód? Kartel szefów firm i dyrektora GDDKiA

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Minister Bieńkowska zdumiona decyzją KE o wstrzymaniu wypłaty 3,5 mld zł na polskie drogi. "Absolutnie nie przyznajemy się do żadnego błędu"

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych