Krajowy Fundusz Drogowy w połowie roku może stracić płynność finansową. A to z powodu zablokowanych przez Komisję Europejską środków. Wstrzymano je po doniesieniach o przekrętach przy budowie polskich autostrad – ustaliły "Wiadomości" TVP1.


„Wiadomości” dotarły do notatki szefa Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Lecha Witeckiego, którą ten wysłał do ministra transportu Sławomira Nowaka. Z notatki wynika, że Krajowy Fundusz Drogowy, z którego finansowana jest budowa dróg, utrzyma płynność finansową tylko do maja.

Już w czerwcu może tych środków zabraknąć. Powód? Część pieniędzy – 3,5 miliarda złotych – wstrzymała Komisja Europejska. I nie wiadomo, kiedy je odblokuje.

KE zdecydowała się na taki krok po doniesieniach o domniemanych zmowach cenowych przy kontraktach na budowę dwóch odcinków trasy S8, a także jednego odcinka autostrady A4.

Śledztwo prowadzi ABW na zlecenie Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. W tej sprawie kilkanaście osób ma już status oskarżonych, kilka tygodni temu akt oskarżenia trafił do warszawskiego sądu. To przedstawiciele wykonawców, a także były już pracownik warszawskiego oddziału GDDKiA, który bezprawnie udzielał poufnych informacji firmom startującym w przetargach. Przyjął także łapówkę. Zdarzenia miały miejsce w 2009 roku.

GDDKiA ma w tej sprawie status pokrzywdzonego, jednak ponieważ Komisja Europejska jest bardzo wyczulona na wszelkie nieprawidłowości związane z budowami, które są współfinansowane z funduszy UE, Bruksela poprosiła o dodatkowe wyjaśnienia.

Środki zablokowane przez KE będą mogły trafić do Polski najwcześniej w III kwartale 2013 roku, a to powoduje, że plan finansowy Krajowego Funduszu Drogowego może się rozsypać. Może to także oznaczać problemy dla wykonawców.

W rozmowie z „Wiadomościami” minister transportu Sławomir Nowak poinformował, że będzie w tej sprawie rozmawiał wkrótce w Brukseli z komisarzem UE ds. polityki regionalnej Johannesem Hahnem.

Więcej w „Wiadomościach” TVP1 o godz. 19.30

ansa/ TVP1