NASZ WYWIAD: Prof. Marek o sali obrad im. Orła Białego: " Trochę mnie to przeraża, gdyż jest to złe, antypaństwowe, antypolskie i antynarodowe"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot: Tomasz Kwiatek
fot: Tomasz Kwiatek

wPolityce.pl: Panie profesorze, dlaczego PO wspólnie z Mniejszością Niemiecką nie chcą nazwy dla sali obrad Sejmiku Wojewódzkiego w Opolu im. Orła Białego? Mniejszość woli orła niebiesko-żółtego, albo piastowskiego...

Prof. Franciszek Marek: Należy pamiętać, że Orzeł Biały, był najpierw orłem czarnym, a dopiero potem zmienił kolor. Jednak większość argumentów przemawia za Orłem Białym. Jak Mniejszość sobie wyobraża orła niebieskiego? Takie pomysły trzeba kategorycznie odrzucić, bowiem to są ostatnie podrygi „hajociorów”, którzy robią wszystko aby rozwalać naszą jedność i zakłócać istniejący spokój.

 

Podobnie jak w Katowicach?

Tam to dopiero się źle dzieje, na Opolszczyźnie w porównaniu z Katowicami mamy jeszcze spokój i tego należy bronić ze wszystkich sił.

 

Dlaczego tak jest? Platforma na to pozwala, bierze na siebie „taran antynacjonalistyczny” i wykonuje brudną robotę za Mniejszość Niemiecką lub RAŚ?

Może być tak, że pomysł Orła Białego wysunęła opozycja, ale najgorsze jest to, że zamiast brać pod uwagę interes państwa czy obywateli myśli się tylko o układach i interesie partyjnym. Powiem panu, że trochę mnie to przeraża, gdyż jest to złe, antypaństwowe, antypolskie i antynarodowe.

 

Jednak coś się udaje. W gminie Ozimek pod Opolem udało się przegłosować projekt tablic polsko-niemieckich i zostaną tylko polskie.

Tutaj błąd władz państwowych polega na tym, że jeżeli się zgodziły na przywrócenie niemieckich nazw miejscowości to powinny to zrobić prawidłowo, ponieważ aż 11 nazw miasteczek i wsi nosiło w sobie słowo „polnisch” tak jak w przypadku Polskiej Cerekwi. Dlaczego w niemieckiej nazwie brakuje tego słowa?

 

Interes niemiecki?

Może, tylko na koniec jest tak, że prawdziwi Niemcy nie wiedzą nawet, że Polska ma ponad tysiąc letnią historię. Uważają, że ten kraj zrodził się po drugiej wojnie światowej na krzywdzie narodu niemieckiego. Wie pan, że jak czasem obwożę po Opolszczyźnie swoich niemieckich gości, to wszyscy się dziwią, dlaczego tutaj są polskie nazwy. Dopiero na miejscu się przekonują, że dla nas Polaków jest to zrozumiałe, że tu nie wszędzie i nie zawsze była mniejszość. Tym bardziej decyzji władz PO ws. Orła Białego nie rozumiem.

 

Rozmawiał Łukasz Żygadło

 

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych