Coraz ostrzej na linii kolejarze-rząd. Nowak: Liczę, że związkowcy nie utracili etosu kolejarza. Miętek: Strajkujemy, bo robi się z nas idiotów

Fot. Wikipedia.pl
Fot. Wikipedia.pl

Spór na linii kolejarze-minister Nowak narasta. Minister oskarża kolejarzy o wykorzystywanie pasażerów do własnych potrzeb. Kolejarze mówią, że "robi się z nich idiotów".

Ze swoim apelem minister Nowak wystąpił w jednym z programów w TVN24. Mówił, że kolejarze wywierają presję na rząd i grają interesem pasażerów:

Bardzo serdecznie apeluję do związkowców kolejowych, aby strajk, który uderzy w pasażerów i ich własną firmę, przełożyli na inną godzinę albo dzień. (...) Apeluję, że żeby nie brali pasażerów za zakładników i nie pozostawiali ich samym sobie. Liczę, że związkowcy nie utracili etosu kolejarza. W centrum zainteresowania powinien być zawsze pasażer, a nie własne, partykularne, wąsko pojmowane interesy.

Nowak zaznaczył, że rozmowy ze związkowcami są prowadzone "pod presją pistoletu przyłożonego do skroni".

Minister Nowak komentował w ten sposób zapowiedzi strajku, jaki ma odbyć się w piątek. W godzinach 7-9, w czasie porannego szczytu, kolejarze mają protestować w obronie ulg przejazdowych dla emerytów, które chce im zabrać pracodawca.

O strajku również w TVN24 mówił Leszek Miętek, przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych. Wyjaśniał, dlaczego kolejarze zdecydowali się na strajk:

Ten strajk ostrzegawczy nie jest ogłoszony dlatego, że my prowadzimy spór zbiorowy i nie możemy się porozumieć, tylko dlatego, że z kolejarzy robi się idiotów.

Miętek zaznaczał, że na spotkaniu związków 15 stycznia pracodawcy prosili o przełożenie spotkania do 25 stycznia, tłumacząc, że chcą się przygotować do spotkania. Jednak okazało się, że za tą prośbą kryje się zupełnie co innego.

Jak się okazało, ten czas jest wykorzystywany przez pracodawców po to, żeby wręczać oświadczenia pracownikom, w których ci mają się zgodzić na wykup ulg przejazdowych na warunkach postawionych przez pracodawców. W ten sposób terroryzuje się pracowników. Prosiliśmy przez naszego komentatora, by pracodawcy wycofali się z tego pisma, ponieważ to jest nie fair, że stawia się ludzi przed faktami dokonanymi

- zaznaczał Miętek.

Wyjaśnił, że strajk zapowiadany na piątek nie będzie strajkiem totalnym i będzie dotyczył tylko tych spółek, "w których odbywa się prowokacja". Wymienił w tym kontekście Polskie Linie Kolejowe i Intercity oraz Cargo.

KL

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych