O zadziwiającej zbieżności opinii na temat Powstania Styczniowego wśród obecnych elit i wśród carskich urzędników mówi Jarosław Marek Rymkiewicz w rozmowie z "Gazetą Polską".
Oficjalna wersja rządzących elit brzmi, że powstanie styczniowe to nieodpowiedzialne, szkodliwe marzycielstwo Polaków. Wypowiedzi niektórych rządowych publicystów właściwie niczym nie różnią się od wykładni obowiązującej po powstaniu styczniowym prezentowanej przez carskich urzędników
- mówi Rymkiewicz.
„Podłe powstanie” – tak mówią, kilkanaście lat po powstaniu styczniowym, zruszczeni bohaterowie opowiadania Stefana Żeromskiego „Echa leśne”. Wcale bym się nie zdziwił, gdybym teraz usłyszał w reżimowej telewizji takie sformułowanie. No bo to przecież było podłe – wszyscy zginęli lub poszli na Sybir. Jak tak można – przelewać niepotrzebnie krew i ginąć za Polskę – kiedy można żyć wesoło i balować na salonach
- mówi Rymkiewicz zaznaczając, że wszystkie polskie powstania, nawet te przegrane, miały sens.
Historyczna prawda zaś jest taka, że każde nasze powstanie, każde zachwianie nie tylko polskiej tożsamości, ale w ogóle polskiej możliwości istnienia – przez pacyfikacje, masowe zsyłki na Sybir, przez przelew krwi – każde powstanie, mimo że każde było militarną klęską, było zwycięskie. Wszystkie nasze wielkie powstania były wielkimi zwycięstwami polskiej cywilizacji. Było bowiem tak, że po każdym powstaniu, po każdym rozlewie krwi polskość odradzała się i przemieniała
- podsumowuje Rymkiewicz.
źródło: GPC/Wuj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/149187-jaroslaw-marek-rymkiewicz-po-kazdym-powstaniu-po-kazdym-rozlewie-krwi-polskosc-odradzala-sie-i-przemieniala