Komorowski na nartach zachęca do organizowania igrzysk w Zakopanem. I wtyka szpilę Tuskowi za szusowanie w Dolomitach

fot. PAP/ Grzegorz Momot
fot. PAP/ Grzegorz Momot

Prezydentowi Komorowskiemu na urlopie fantazja dopisuje. Podczas wyprawy na narty do Bialki Tatrzańskiej zamarzyła mu się Olimpada zimowa w Polsce. Nie najbliższa wprawdzie ale dopiero w 2022 r. i nie samodzielnie a do spółki ze Słowakami – ale zawsze.

Co więcej Bronisław Komorowski skorzystał z okazji, by zademonstrować nie tylko sportowego ducha ale i patriotyzm.

Można się tu wyleczyć z wszelkich polskich kompleksów, bo to jest koronny dowód na to, że potrafimy wiele dobrych rzeczy zrobić

- powiedział. A przy okazji wbił szpileczkę Donaldowi Tuskowi, który właśnie wrócił z zimowego odpoczynku w Dolomitach:

Zachęcam wszystkich kolegów polityków, wszystkich Polaków do tego, aby zanim się wybiorą w Alpy, Apeniny albo w Pireneje, żeby najpierw przyjechali w polskie góry. Warto tutaj jeździć na nartach, bo tutaj widać, że zgoda buduje

- dodał Komorowski. Prezydent przypomniał też, że stacje narciarskie w Białce Tatrzańskiej powstały dzięki zgodzie ponad trzystu właścicieli gruntów usytuowanych pod stokami.

Udało się uzyskać zgodę i udało się inwestorom przekonać współmieszkańców, że warto wiele rzeczy zrobić razem dla dobra wspólnego, dla dobra całego powiatu tatrzańskiego i regionu. Życzę wszystkim, aby ta inwestycja i następna przynosiła satysfakcję i dużo pieniędzy

- zaznaczył. W końcu zadeklarował swoje poparcie dla pomysłu, który od dawna chodzi po głowie włodarzom Krakowa i Zakopanego, a mianowicie zorganizowania olimpiady zimowej w 2022 r.

W ocenie Komorowskiego przystępując do starań o organizację olimpiady potrzebna jest koordynacja i współdziałanie ze Słowacją.

Przy mądrym konkurowaniu, ale i współdziałaniu z naszymi sąsiadami słowackimi, bez których nigdy tej olimpiady nie moglibyśmy zrobić, bo nasze góry nie są aż tak wielkie i tak rozległe, jak Tatry słowackie

- mówił prezydent. Komorowski obiecał też, że w przyszłym tygodniu spotka się z prezydentami Czech i Słowacji w Wiśle, gdzie będzie rozmawiał również o olimpiadzie.

Jestem przekonany, że prezydenci obu krajów, jeśli ich rządy podejmą stosowne działania, z największą przyjemnością poprą organizację olimpiady w regionie tatrzańskim

- zakończył prezydent.

Pod koniec października ub.r. szefowie komitetów olimpijskich Polski i Słowacji oraz prezydent Krakowa podpisali list intencyjny w sprawie organizacji zimowych igrzysk w 2022 roku w stolicy Małopolski. Według projektu konkurencje rozgrywane na lodzie oraz oficjalne ceremonie - otwarcia i zamknięcia igrzysk - mają się odbyć w Krakowie i okolicy, zaś narciarstwa klasycznego oraz biathlonu i snowboardu w Zakopanem. Słowacy mieli by zorganizować rywalizację w konkurencjach alpejskich, jak i częściowo turniej hokejowy.

Prezydent w poniedziałek odwiedzi jeszcze Bukowinę Tatrzańska, gdzie będzie rozmawiał z przedstawicielami biznesu regionu Małopolski. W Bukowinie Tatrzańskiej Komorowski zamierza powiedzieć o gospodarczym i turystycznym potencjale Podhala.

Nie przesądzając szans na zimowe igrzyska olimpijskie w Zakopanem - może warto by wpierw zorganizować jakieś małe zawody pomiędzy Kancelarią Premiera, a Kancelarią Prezydenta. Z udziałem ich głównych lokatorów - rzecz jasna. Wtedy konkurujący liderzy PO mieliby szanse wyjaśnić sobie kto z nich lepiej szusuje. I to nie tylko na stoku. Ostatecznie polityka to też śliska sprawa.

ansa/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych