NASZ WYWIAD. Sławomir Cenckiewicz o wysłuchaniu w Sejmie w sprawie Wyszkowskiego: "służę swoją wiedzą na temat przeszłości agenturalnej Wałęsy"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Dwa parlamentarne zespoły: ds. Obrony Demokratycznego Państwa Prawa i ds. Obrony Wolności Słowa organizują jutro w sejmie wysłuchanie na temat sprawy kolejnych ataków Lecha Wałęsy na Krzysztofa Wyszkowskiego, co może wkrótce skutkować egzekucją komorniczą własności założyciela Wolnych Związków Zawodowych.

Wałęsa "przeprosił się" bowiem w mediach elektronicznych na koszt Wyszkowskiego, za to, że ten nazwał go agentem "Bolkiem". Wyszkowski już dawno zapowiedział, że nigdy nie przeprosi Wałęsy. W sejmie będzie także dr hab. Sławomir Cenckiewicz, który wraz z Piotrem Gontarczykiem wydał słynną publikację, w której udowodnione zostały związki Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa. Zapytaliśmy dr. Cenckiewicza co sądzi o spotkaniu w Sejmie.

 

wPolityce.pl: Co jest powodem jutrzejszej pańskiej i Krzysztofa Wyszkowskiego wizyty na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Obrony Demokratycznego Państwa Prawa i Parlamentarnego Zespołu ds. Obrony Wolności Słowa?

Sławomir Cenckiewicz: To jest inicjatywa posłów, którzy w związku z doniesieniami medialnymi na temat trudnej sytuacji prawnej Krzysztofa Wyszkowskiego w sporze z Lechem Wałęsą, postanowili zorganizować w ramach dwóch połączonych zespołów parlamentarnych wysłuchanie poselskie. Zaproszono również i mnie. Jak rozumiem posłowie pragną wysłuchać pana Wyszkowskiego i uporządkować pewien stan wiedzy na ten temat.

 

Co pan sądzi o taki spotkaniu? Czy jest to pożyteczne przedsięwzięcie?

Uważam, że to bardzo dobra inicjatywą, wykorzystująca możliwy instrument pozyskiwania wiedzy i jej upowszechniania. Tym bardziej, że przekaz medialny w sprawie procesów Wałęsa kontra Wyszkowski jest dość chaotyczny i mało profesjonalny. Dotyczy to zresztą różnych mediów, nie tylko tych mainstreamowych. Jest to zatem okazja, by omówić dzieje sporu prawnego z Wałęsą, który trwa przecież od 2005 r. Ja ze swej strony – jako historyk i współautor książki „SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii”, chętnie będę się temu przysłuchiwał i, jeśli będzie taka wola posłów, służył swoją wiedzą na temat przeszłości agenturalnej Wałęsy. Jest to również dla mnie sprawa o niezwykłej wadze i znaczeniu, bowiem stojący w obliczu egzekucji komorniczej Wyszkowski został dotkliwie ukarany w zasadzie za to, co wspólnie z Piotrem Gontarczykiem napisaliśmy w „SB a Lech Wałęsa”. To skrajna niesprawiedliwość karać kogoś za wypowiedzenie prawdy potwierdzonej badaniami naukowymi.

ROZMAWIAŁ Sławomir Sieradzki

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych