Komorowski wybitnym politykiem, a Aleksander Kwaśniewski mężem stanu, czyli co słychać w "Poranku Tok Fm"

Rys. A. Krauze
Rys. A. Krauze

Bardzo lubimy słuchać o poranku radia Tok Fm, bo jak kiedyś słusznie zauważył Maciej Rybiński, budzi skuteczniej niż poranna kawa, podnosząc odpowiednio wysoko poziom adrenaliny. Dziś szczególnie zainteresował nas fragment dyskusji poświęcony prezydentowi Komorowskiemu oraz byłemu prezydentowi, Aleksandrowi Kwaśniewskiemu. Dowiedzieliśmy się, że to mężowie stanu jakich świat nie widział.

Gdy Tomasz Sekielski poprosił, by komentatorzy wskazali polityka, który wywarł pozytywny wpływ na naszą rzeczywistość, Jarosław Gugała nie miał wątpliwości:

Jarosław Gugała: Tu trzeba by wskazać kogoś, kto wpłynął na zmianę myślenia Polaków. Mi się wydaje, że taką postacią, która w ubiegłym roku próbowała atomizować, racjonalizować i uspokajać rozedrgane polityczne emocje był Bronisław Komorowski. Ale on już zdaje się dostał za to jakąś nagrodę...

Wojciech Maziarski: Od wyborców. Dostał fotel prezydencki.

Tu się trochę zdziwiliśmy, bo o reelekcji nic jeszcze nie wiemy, a wydaje nam się, że nagrodą od wyborców za dobrą prezydenturę może być co najwyżej druga prezydentura, jednak rozumiemy, że z niepohamowanej potrzeby pochwalenia głowy państwa można i tak. Równie sympatyczni byli panowie publicyści dla byłego prezydenta. Na pytanie Tomasza Sekielskiego, czy Aleksander Kwaśniewski u Jana Kulczyka, jako doradca za grube pieniądze bulwersuje, usłyszeliśmy, że nie bardzo.

Wojciech Maziarski: Bulwersować, nie bulwersuje, ale to jest wybór, który utrudni mu powrót do polityki.

Dobrych słów nie szczędził Jarosław Gugała:…

Jest duża pokusa, żeby spieniężyć pozycję polityczną i sprzedać się za duże pieniądze, jednak od męża stanu, za jakiego uważaliśmy Aleksandra Kwaśniewskiego oczekiwalibyśmy, że będzie stał po stronie debaty publicznej, a nie po stronie interesów biznesu.

Panowie wzburzyli się, ale delikatnie, gdy Sekielski przypomniał dziwne kontakty obu panów, gdy Jan Kulczyk starał się o kontrolę nad Orlenem, a Aleksander Kwaśniewski był prezydentem.

Mieliśmy spotkania, ustalanie składu rady nadzorczej, itd. Nie twierdzę, że Jan Kulczyk spłaca jakieś długi, ale tak to może wyglądać.

Z takim postawieniem sprawy zgodził się Jarosław Gugała:

Wygląda to ewidentnie jak bycie stypendystą za wcześniejsze zasługi. Wygląda to fatalnie.

Jednak z odsieczą napadanemu brutalnie Kwaśniewskiemu, przybył w porę Wojciech Maziarski:

Myślę, że to jest wynik tego, że sam Kwaśniewski uznał, że jego aktywna rola w polityce dobiega końca, a przecież politycy na emeryturze podejmują aktywne działania w biznesie, jak np. Goerhard Schroeder.

To jest dopiero wzór do naśladowania, pomyśleliśmy sobie. Do obrony szybko przyłączył się Bartosz Węglarczyk:

Każdy ma prawo zarabiać pieniądze i nie potępiałbym prezydenta Kwaśniewskiego za to w żaden sposób, pod warunkiem, że nikt nie udowodni, a na razie nie słyszałem, żeby ktoś udowodnił, że za swojej prezydentury, prezydent Kwaśniewski nielegalnie wspierał przedsięwzięcia biznesowe pana Kulczyka. Bo jeśli ktoś potrafi udowodnić, że tak było, wówczas ta praca jest …

Tego nie wytrzymał już nawet Sekielski:

Ale przyznasz, że ustalanie z prezydentem składu rad nadzorczych, sprawa z odwołaniem prezesa Orlenu, zatrzymanie go przez UOP, tylko po to, żeby rada nadzorcza nie udzieliła mu absolutorium, itd., itd. Działy się dziwne rzeczy wokół Orlenu, w których uczestniczył i Jan Kulczyk i Aleksander Kwaśniewski.

Nastroje stonował jednak Jarosław Gugała:

Gdyby były na to dowody, to świadczyłoby to o korupcji. Uważam, że Aleksander Kwaśniewski zaczął piękną karierę, odegrał bardzo istotną rolę w polskiej polityce i głos takiego człowieka mógł być ważny, słyszany i brany pod uwagę. (…) Żal mi tego. W Polsce brakuje autorytetów, a przejście Kwaśniewskiego na tę stronę pozbawia nas kolejnego autorytetu w sprawach publicznych i sprawia, że w Polsce jeszcze większy będzie głód mądrych, niezależnych, odpowiedzialnych głosów mężów stanu.

Trochę nam się zrobiło smutno, że straciliśmy takiego męża stanu, ale ponieważ świeżo się dowiedzieliśmy, że w ogóle takiego mieliśmy, smutek nie mógł trwać długo.

Tok FM/DLOS

 

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.