Takie piękne i nowoczesne, tylko samoloty muszą go omijać. Nad lotniskiem w Modlinie nadal kłębią się czarne chmury inwestycyjnej fuszerki. Jak podaje „Gazeta Polska Codziennie”, nawet jeśli ruch zostanie tu wkrótce wznowiony, to na krótko.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że modernizowana obecnie droga startowa w Modlinie zostanie w kwietniu całkowicie zerwana i w jej miejsce wykonawcy, czyli firmy Erbud oraz DSH, położą nową nawierzchnię. Jaki ma zatem sens obecny remont? Nie wiadomo
– pisze „GPC”.
Zagadek lotniska, które miało być chlubą „Polski w budowie” jest więcej.
Dziury powstałe w newralgicznych fragmentach pasa łatane są sprowadzaną z USA specjalną mieszanką, która za trzy miesiące i tak zostanie zerwana
– podkreśla gazeta.
Jak podaje „GPC”, koszt prowizorycznego remontu w Modlinie szacowany jest na 20 mln zł, a port lotniczy - w który zainwestowano ok. 400 mln zł – jak dotąd okazuje się biznesową katastrofą. O dziurawym porcie krążą już dowcipy.
Prokurator szukający winnych w sprawie fuszerki pasa startowego w Modlinie przesłuchuje wodę, piasek i cement. Ten ostatni jednak stanowczo protestuje: Mnie tam nie było!
- cytuje „GPC”.
JKUB/„GPC”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/148006-dziurawe-lotnisko-latanie-pasa-startowego-w-modlinie-budowlana-prowizorka