GMO w Polsce już legalne. Mimo protestów, apeli, petycji organizacji społecznych i sprzeciwu opozycji, władza dopięła swego

fot. PAP / J. Turczyk
fot. PAP / J. Turczyk

Kolejny raz, mimo protestów, apeli, kampanii uświadamiających i stanowczego sprzeciwu opozycji, władza dopięła swego. Prezydent Bronisław Komorowski podpisał wczoraj ustawę o nasiennictwie. Pozwala ona na rejestrację i sprzedaż nasion roślin modyfikowanych genetycznie.

Prezydencki projekt ustawy został znacznie zmodyfikowany przez Sejm i Senat, prezydent jednak zdecydował się podpisać dokument. Z jego projektu posłowie wykreślili zapisy o zakazie rejestracji nasion GMO i obrotu nimi, co w opinii wielu środowisk, jest otwarciem bardo niebezpiecznej furtki.  Mimo to, Bronisław Komorowski zadowolił się deklaracjami, że takie zakazy znajdą się w rozporządzeniach ministra rolnictwa, których projekty przyjął Stały Komitet Rady Ministrów. Chodzi tu  o całkowity zakaz uprawy w Polsce kukurydzy MON 810 i ziemniaka Amflora (to jedyne rośliny modyfikowane dopuszczone do sprzedaży i uprawy w UE).

Na decyzję prezydenta wpłynęły w znaczniej mierze apele koalicji rządowej, że niepodpisanie ustawy będzie skutkować ogromnymi karami, nałożonymi przez Komisję Europejską.

O podpisanie ustawy apelował do prezydenta sam premier Donald.

W sprawie GMO podjęliśmy decyzję, która jest wymuszona przepisami europejskimi. Myślę, że można by tę decyzję podjąć dużo wcześniej, ale wszyscy - pan prezydent, rząd - mamy ambiwalentne przekonanie. Z jednej strony chcemy, aby Polska - ze względu na grożące kary - implementowała przepisy europejskie, dotyczy to także tej kwestii. Z drugiej strony nie ma wśród nas nikogo, kto byłby entuzjastą GMO. Dlatego rząd przygotowywał na poziomie rozporządzeń przede wszystkim takie przepisy, które wykluczą w Polsce możliwość uprawiania GMO

- powiedział premier.

 

Teraz czeka nas znacznie większe niebezpieczeństwo. Przeciwnicy GMO ostrzegają, że ustawa o nasiennictwie otworzy możliwość niekontrolowanej uprawy takich roślin. Będzie to miało katastrofalne skutki dla rolnictwa i produkcji żywności. O szkodliwym wpływie roślin modyfikowanych na organizmy żywe, wskazują jednoznacznie najnowsze badania francuskich naukowców.

CZYTAJ WIĘCEJ: Prof. Szyszko o wprowadzeniu GMO: Coraz więcej ludzi nie chce jeść tej żywności. Szansą dla Polski jest żywność ekologiczna

 

Mimo to rządowi i prezydenci eksperci uspokajają, argumentując że ludzkość od zawsze bała się tego, co nowe.

Zauważmy, że wiek temu ludzie obawiali się samochodów i pociągów, a jeszcze niedawno również telefonu komórkowego i kuchenki mikrofalowej. Każda innowacja budzi strach, który stymulowany jest przez tę część społeczeństwa i tych producentów, którzy na innowacji stracą

- mówi prof. Tomasz Twardowski z Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN.

 

Prezydent przyznaje, że ustawa o nasiennictwie nie rozwiązuje problemów związanych z GMO i oczekuje, że stosowne regulacje znajdą się w odrębnym projekcie. Tyle tylko, że rząd nie jest tym szczególnie zainteresowany. Opozycja natomiast opracowała już własny projekt ustawy wprowadzającej zakaz uprawy GMO.

 

Klub Prawa i Sprawiedliwości złożył w czwartek w Sejmie projekt, według którego Polska stałaby się strefą wolną od upraw roślin modyfikowanych genetycznie.

To zupełnie nowy projekt ustawy. Uważamy, że państwo ma prawo dążyć do tego, żeby było wolne od genetycznie modyfikowanych organizmów. Strefa wolna od GMO obowiązywałaby w uprawie roślin. Dopóki nie będziemy w stu procentach pewni o bezpieczeństwie genetycznie modyfikowanych organizmów, nie moglibyśmy ich uwalniać

- mówił poseł PiS, b. minister środowiska Jan Szyszko, który przygotował projekt.

 

CZYTAJ WIĘCEJ: Polska wolna od GMO - PiS złożył projekt ustawy. M.in. ostrzeżenia na etykiecie i narzędzia zakazu uprawy dla ministra środowiska

 

Po informacji o podpisaniu ustawy przez Komorowskiego PiS, SP i SLD rozważają zaskarżenie jej do Trybunału Konstytucyjnego.

Przeanalizujemy tę ustawę i rozważymy jej skierowanie do Trybunału

- powiedział szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk ocenił, że decyzja prezydenta o podpisaniu ustawy jest szkodliwa.

Największym rynkiem, na którym wytwarza się żywność genetycznie modyfikowaną są Stany Zjednoczone - znajduje się tam aż 63 proc. światowej powierzchni upraw GMO. Ponadto USA w odróżnieniu od Europy, prowadzą politykę luźnych regulacji dotyczących GMO, co wywołuje protesty ekologów i strażników praw konsumentów.

Regulacją dostępu na rynek GMO zajmuje się Ministerstwo Rolnictwa, FDA i Federalna Agencja Ochrony Środowiska. W odróżnieniu od Unii Europejskiej, gdzie żywność wytwarzana z GMO musi być opatrzona informującymi o tym etykietkami, w USA jej producenci i dystrybutorzy nie mają takiego obowiązku; mogą to czynić dobrowolnie. USA są jednym z niewielu krajów wysoko rozwiniętych niestawiających wymogów w tym zakresie.

Podpisana przez prezydenta ustawa o nasiennictwie zawiera dwie regulacje dotyczące roślin genetycznie modyfikowanych. Dopuszcza ona rejestrację nasion GMO, a także legalizuje obrót nimi na terenie Polski. Pozostałe przepisy dotyczą wytwarzania i wprowadzania do obrotu materiału siewnego, w tym także odmian regionalnych i amatorskich. Ustanawia zasady dotyczące zgłaszania i rejestracji odmian uprawnych przez Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin Uprawnych, a także przepisy dotyczące wytwarzania i oceny materiału siewnego roślin rolniczych, warzywnych, szkółkarskich, a także materiału rozmnożeniowego roślin warzywnych i ozdobnych.

WIĘCEJ: PRZECZYTAJ! Dlaczego GMO są szkodliwe dla Polski i jak manipuluje w tej sprawie rząd. Prof. Szyszko w liście otwartym do premiera

 

mall/PAP, ND

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.