SIEDEM PYTAŃ do Joachima Brudzińskiego o atakach na Jarosława Kaczyńskiego. "To arsenał z tej samej szafy Lesiaka"

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

wPolityce.pl: Jak na rozkaz wszystkie media próbują dowieść, wbrew oczywistym faktom, że Jarosław Kaczyński nie ma za sobą pięknej karty opozycyjnej. To nowy wątek?

JOACHIM BRUDZIŃSKI, od 1991 roku członek Porozumienia Centrum, działacz Prawa i Sprawiedliwości: Ależ skąd. To jest stary arsenał potwarzy i kłamstw, które zostały precyzyjnie opisane już przez pułkownika Jana Lesiaka, były w  jego szafie.

 

Kim był Jan Lesiak?

To funkcjonariusz komunistycznej Służby Bezpieczeństwa zwalczający opozycję demokratyczną w PRL, między innymi zajmował się Jackiem Kuroniem. Wstawiennictwo tego ostatniego pozwoliło Lesiakowi po 1990 roku przejść pozytywnie przez weryfikację i wstąpić do UOP.

 

Czym zajmował się Lesiak w Urzędzie Ochrony Państwa?

Niestety, nie służył ochronie państwa ale zajmował się rozbijaniem i dezintegracją opozycji prawicowej, która naprawdę oderwała się od postkomunistycznych układów, w tym Porozumienia Centrum i Jarosława Kaczyńskiego. Po latach dziennikarze dotarli do wytworzonych przez Lesiaka materiałów, które zyskały miano "szafy Lesiaka". I tam znaleźli wskazówki jak zwalczać Jarosława Kaczyńskiego, uważanego za najgroźniejszego potencjalnie lidera prawicy niepodległościowej.

 

Jakie to były wskazówki?

Lesiak w swoich wytycznych dla polityków ówczesnej władzy oraz dla mediów nakazywał m.in. przedstawiać Jarosława Kaczyńskiego, wówczas zaledwie 40-latka, jako polityka starego, zmęczonego, wypalonego. I tak się działo! Podobnie jak sugerowanie iż Jarosław Kaczyński nie był zaangażowany w działalność opozycyjną. Zacytuję może słowa Lesiaka: "Należy podnosić, że był postacią marginalną, że nie był internowany, nie odegrał żadnej roli". Powielano też tezy o tym iż ówczesny lider PC rzekomo rozbija prawicę, a w innych dokumentach wskazywano jak naprawdę należy to robić. Miano atakować współpracowników Jarosława Kaczyńskiego, sugerować iż jest to opozycja antysystemowa, że podpala Polskę, nie jest opozycją konstruktywną, że chce jątrzyć kiedy trzeba ciężko pracować...

 

...jakby pan cytował dzisiejsze gazety!

Bo to jest dokładnie ta sama płyta. Tym językiem mówią nadal TVN, "Wyborcza", Władysław Frasyniuk, Andrzej Halicki, Rafał Grupiński i wielu innych. Można powiedzieć, że Lesiak wiecznie żywy!

 

No i teraz jeszcze jeden wątek - sugerowanie iż Kaczyński, będąc w opozycji, ma Bóg wie jaką władzę.

Ależ to też stare! Pamiętam spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim w Szczecinie z 1993 roku, kiedy ze śmiechem opowiadał iż media robią z niego, żyjącego niezwykle skromnie, jakiegoś bogacza. I ludzie wierzą, że ta piekarnia za rogiem należy do niego, że ma gdzieś pod Bydgoszczą fabrykę cukierków.

 

Teraz w pierwszym szeregu ataku na prezesa PiS stanął Piotr Piętak, były wiceminister w rządach PiS. Jak to rozumieć?

W mojej ocenie jako próbę zrobienia kariery, pójścia drogą pewnej tramwajarki, która za atak na PiS została wyniesiona pod niebiosa. Pamiętam go z okresu jego pracy w rządzie, wtedy nie podnosił swoich zarzutów. Jest coś w tym łaszeniu się do rządzących w ten sposób wyjątkowo niesmacznego.

Jarosław Kaczyński był wśród tych, którzy zaczęli swoje zaangażowanie opozycyjne jeszcze przed okresem "Solidarności". Był w nią zaangażowany, tak w okresie oficjalnego działania Związku jak i w podziemiu antykomunistycznym. Jest coś żałosnego w obecnych atakach na opozycyjny dorobek Jarosława Kaczyńskiego.

rozm. gim

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.