Wystawa forsowana przez RAŚ w Muzeum Śląskim wywołuje kontrowersje. Czy koalicja autonomistów z PO rozpadnie się?

PAP/Andrzej Grygiel: były marszałek województwa śląskiego Adam Matusiewicz
PAP/Andrzej Grygiel: były marszałek województwa śląskiego Adam Matusiewicz

Sprawa wystawy w Muzeum Śląskiego wyszła poza granice regionu i zbulwersowała wielu Polaków. Wiele wskazuje na to, że za całą sprawą stoi polityka. Ruch Autonomii Śląska jest w wojewódzkiej koalicji z Platformą Obywatelską, a marszałek województwa – Adam Matusiewicz, choć z PO, ostro skrytykował niedawno projekt wystawy, za którą stoją ludzie RAŚ.

Dziś Matusiewicz nie jest już marszałkiem. Podał się do dymisji – według oficjalnych informacji – z powodu zamieszania na kolei. Ale są nieoficjalne informacje, że krytyka wystawy, w której tak mocno podnoszony jest pierwiastek niemiecki na Śląsku, nie spodobał się działaczom RAŚ, którzy mają bardzo silną pozycję we władzach centralnych Platformy Obywatelskiej.

O sprawie listu do byłego marszałka województwa rozmawiamy z jednym z sygnatariuszy, księdzem dr. Leszkiem Makówką.


wPolityce.pl: Co skłoniło was – księży, do napisania tego listu do marszałka województwa w sprawie wystawy w Muzeum Śląskim?

Ks. dr Leszek Makówka: To było tak, że ogłoszona została publiczna debata na temat scenariusza muzeum. Wszyscy zabierali głos w tej sprawie, więc my także. To nie jest akcja zupełnie z Kosmosu. Do debaty zostaliśmy zaproszeni imiennie, więc imiennie napisaliśmy opinię o założeniach konkursu.

 

Czy otrzymaliście jakąś odpowiedź?

Nie, ale też nie oczekiwaliśmy tego. Trzeba wyjaśnić na czym ten cały problem polega. Został ogłoszony konkurs scenariusza wystawy. Wybrany został projekt 170 punktów historii Śląska. Stąd wiadomo, że jakikolwiek projekt realizowany tam będzie lepszym lub gorszym wyborem z tych wszystkich założeń. My wnioskowaliśmy o poszerzenie scenariusza.

Myśmy nie oczekiwali odpowiedzi dlatego, że konkurs został już zamknięty, więc to byłaby już przysłowiowa musztarda po obiedzie. Tym listem chcieliśmy więc zaznaczyć, że to co zostało zawarte w tych założeniach można było poszerzyć o te kwestie, których naszym zdaniem, zabrakło.

 

Jak wygląda sytuacja na Śląsku w kontekście RAŚ z punktu widzenia Kościoła?

No cóż. To jedna z sił politycznych istniejących na Śląsku. Prawdopodobnie zostanie zawieszony cały zarząd województwa z powodu sytuacji w Kolejach Śląskich i być może nastąpi zmiana koalicji. Żyjemy w demokratycznym państwie i RAŚ ma prawo się wypowiadać. Powtórzę jeszcze raz: nas interesowała to, co miało być pokazane w muzeum i to było przedmiotem naszego listu.

Rozmawiał Sławomir Sieradzki

 

CZYTAJ WIĘCEJ:

Żarty się skończyły. Duchowni Kościoła katolickiego piszą poruszający list w sprawie Muzeum Śląskiego zawłaszczanego przez RAŚ. Piszą w obronie polskości

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.