TRZY PYTANIA DO PAWŁA NOWACKIEGO. "Nie będzie Gazeta Wyborcza redagować programu Jana Pospieszalskiego"

fot. TVP.Info/J. Michalski
fot. TVP.Info/J. Michalski

"Gazeta Wyborcza" piórem Agnieszki Kublik i Wojciecha Czuchnowskiego doniosła do TVP na program Jana Pospieszalskiego "Bliżej", kwestionując prawo do mówienia o agenturalnej przeszłości Lecha Wałęsy (CZYTAJ: Z Wyborczą na Pospieszalskiego. Kto z TVP donosi Kublik i Czuchnowskiemu? Kto podrzucił im konspekt programu "Bliżej"?). Skąd oboje znali treść programu, który ma zostać wyemitowany dziś o 22.30 na TVP Info? O komentarz do kuriozalnego zachowania "Gazety Wybrczej" poprosiliśmy producenta programu "Bliżej", Pawła Nowackiego.

wPolityce.pl: - "Gazeta Wyborcza" zaatakowała dzisiaj program Jana Pospieszalskiego, jeszcze przed emisją. Jest Pan zaskoczony?

Paweł Nowacki: - Jako producent programu "Jan Pospieszalski. Bliżej", realizowanego dla TVP Info, muszę powiedzieć, że jest rzeczą naturalną, że program podlega ocenie widzów - każdy może ocenić program tak, czy inaczej. Na tym polega zasada, że można obejrzeć program i - czy jest się dziennikarzem "Gazety Wyborczej", czy też jest się zwykłym widzem - potem można go ocenić. Natomiast redagowanie i próba wpłynięcia na kształt programu przed jego ukazaniem się jest jakąś gigantyczną uzurpacją "Gazety Wyborczej", która rości sobie prawo do tego, żeby być "nadredaktorem", ale ja nie widzę powodu, żeby na coś takiego się zgadzać.

Zwróciłem się z prośbą o wyjaśnienie - jeśli to prawda, że konspekt naszego programu wyciekł do "Gazety Wyborczej" z TVP Info - w jaki sposób i dlaczego dokumenty wewnętrzne i to dokumenty mające charakter programowy, które są częścią umowy handlowej między producentem, czyli Media Paweł Nowacki a Telewizją Polską - TVP Info, zostały przekazane "Gazecie Wyborczej". To przede wszystkim wymaga wyjaśnienia dlaczego Telewizja Polska do takich rzeczy dopuszcza.

Druga rzecz, to zacytowany w tym artykule anonimowy komentarz dziennikarza TVP 3, jak to pisze "Gazeta Wyborcza", w którym ten anonimowy dziennikarz "Trójki" oskarża nas o manipulację. To jest jakiś gigantyczny skandal - jeżeli ktoś oskarża program o manipulację na podstawie konspektu i na dodatek jeszcze anonimowo, a Gazeta coś takiego publikuje, to sama wystawia sobie świadectwo. Ten anonimowy dziennikarz w sposób ewidentny szkaluje antenę i działa na szkodę spółki Telewizja Polska SA, udzielając takich informacji.

 

wPolityce.pl: - A jak Pan się podoba styl artykułu Kublik i Czuchnowskiego?

- Styl tego tekstu w "Gazecie Wyborczej" pod tytułem "Pospieszalski będzie atakował..." jest kuriozalny, oparty na insynuacji. Zdumiewające jest to, że w wersji internetowej ta informacja o programie Pospieszalskiego zderza się z inną informacją, w której Władysław Frasyniuk, były opozycjonista insynuuje, że Jarosław Kaczyński musiał podpisać lojalkę - zestaw tych informacji dzisiaj jest naprawdę przezabawny i mówi sam w sobie, w stu procentach o tym, czym i kim jest dzisiaj "Gazeta Wyborcza".

 

wPolityce.pl: - Kublik i Czuchnowski oburzają się, że w rocznicę stanu wojennego Jan Pospieszalski będzie rozmawiał o agenturalnej przeszłości Lecha Wałęsy...

- Program jest oczywiście emitowany 13 grudnia i jego tematem są konsekwencje stanu wojennego, które trwają do dzisiaj. To jest jeden punkt, a drugi jest taki, dlaczego nie poradziliśmy sobie z PRL-em i ze spuścizną PRL-u do dziś. W tym sensie, przy okazji stanu wojennego mówimy o całej spuściźnie PRL-u i o tym, dlaczego nie możemy sobie dać z nią rady, dlaczego nie możemy pisać prawdy o tym, kto był kim i co robił w czasie PRL-u. Taki jest tytuł programu a asocjacje i skojarzenia "Gazety Wyborczej" - dlaczego o czymś można lub nie można mówić przy okazji 13 grudnia pozostawiam bez komentarza - to ich sprawa, z czym im to się kojarzy.

not. kim

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.