Gmyz: Wiedziałem, że napisałem prawdę. Pisanie prawdy jest luksusem

fot. MG/Blogpress.pl
fot. MG/Blogpress.pl

Dla mnie "Sformułowaniem roku 2012" będzie to, co powiedział płk Artymiak - że wykryto obecność cząstek trotylu, ale nie świadczy to o obecności materiałów wybuchowych - mówi w "Super Expressie" Cezary Gmyz, dziennikarz wyrzucony z "Rzeczpospolitej" po tym, jak napisał artykuł zatytułowany "Trotyl na wraku tupolewa". I dodaje z przekąsem, że płk Artymiak "musiał opuścić jakiś wykład" z logiki, wykładanej na prawie.

Gmyz komentując środowe posiedzenie sejmowej komisji sprawiedliwości i słowa płk. Artymiaka o wykryciu przez spektrometry trotylu na wraku Tu 154M wyjaśnia, że

w odróżnieniu od bardzo wielu osób, które nie zrozumiały przekazu sformułowanego w prokuraturze - wiedziałem, że napisałem prawdę. Pisanie prawdy jest luksusem.

Były dziennikarz "Rzeczpospolitej" mówi też o wątpliwościach związanych z wykryciem trotylu na drugim tupolewie

twierdzenie, że obecność cząsteczek materiału wybuchowego na drugim tupolewie obala hipotezę zamachu jest moim zdaniem śmieszne. W dniu, w którym zbadano drugiego tupolewa, szef BOR powinien był się podać do dymisji. Pytam się: jak były sprawdzane samoloty, którymi latały najważniejsze osoby w państwie, skoro znaleziono na nich ślady materiałów wybuchowych.

Gmyz przypomina słynne już słowa producenta spektrometrów Jana Bokszczanina

jeżeli one wykryły trotyl, to znaczy, że on tam był. Oczywiście jego pochodzenie musi być weryfikowane.

I podsumowuje, dlaczego teoria o zamachu jest coraz bardziej prawdopodobna

Ilość matactw, które w tym śledztwie popełniono - podmienienie zeznań kontrolerów, które były ze sobą niespójne, zaginięcie taśmy z wieży, opowieści o przekopaniu ziemi na metr głębokości oraz że polscy biegli brali udział w sekcji zwłok, fałszywe identyfikacje ofiar i zamienienie ciał - wszystko to powoduje, że ktoś ma coś do ukrycia

- wylicza Gmyz.

Dlatego też, jego zdaniem, śledztwo powinno zostać przeniesione do innej prokuratury.

kim, "Super Express"

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych