Mecenas Rafał Rogalski, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, ma usłyszeć zarzuty w związku ze skargą byłego szefa prokuratury wojskowej gen. Krzysztofa Parulskiego
- dowiedział się portal wPolityce.pl.
Mecenas Rogalski 11 grudnia ma się stawić w Okręgowej Radzie Adwokackiej w charakterze obwinionego.
Mam zostać przesłuchany w związku ze skargą gen. Parulskiego. Osobą prowadzącą postępowanie jest pani adwokat Katarzyna Węgorek. To jest zastępca rzecznika dyscyplinarnego ORA, mec. Jacka Brydaka. Z wezwania wynika, że mam usłyszeć zarzuty. Mówi o tym wezwanie mnie jako obwinionego. Nie wiem na razie, jakie zarzuty mam usłyszeć
- tłumaczy portalowi wPolityce.pl Rogalski.
Przypomina, że sprawa dotyczy zarzutów, jakie pod jego adresem formułował prokurator Krzysztof Parulski. Były szef NPW zaskarżył Rogalskiego po jego krytycznych wypowiedziach. Mecenas Rafał Rogalski wielokrotnie naświetlał nieprawidłowości oraz zaniedbania prokuratury po 10 kwietnia. Zaznaczał, że winę za błędy śledczych ponosi gen. Krzysztof Parulski, który był obecny w Smoleńsku i odpowiadał za działanie NPW. Zdaniem Parulskiego wypowiedzi mecenasa są niemerytoryczne i nieuzasadnione. Oskarżył on Rogalskiego o "uporczywe epatowanie opinii publicznej nieuprawnionymi ocenami oraz wnioskami związanymi z postępowaniem smoleńskim" oraz wybiórcze podejście do sprawy.
Zarzuty generała Parulskiego są bezpodstawne. Złożyłem już stosowne wyjaśnienia na piśmie w tej sprawie. Mimo tego doszło do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego w tej sprawie. Obecnie mam usłyszeć zarzuty. W mojej ocenie jest to sytuacja kuriozalna. Odbieram tę sprawę, jako szykanowanie mojej osoby
- mówi mecenas Rogalski.
Pełnomocnik jest jednym z aktywniejszych uczestników śledztwa smoleńskiego. Zdaniem Rogalskiego właśnie to stoi za skargą, jaka wpłynęła do ORA.
Chodzi o to, by zamknąć mi usta. Jestem aktywnym uczestnikiem śledztwa smoleńskiego. Wielokrotnie wypowiadałem się krytycznie w związku ze śledztwem smoleńskim. To jednak nie jest powód, by stawiać mi zarzuty. Mam nieodparte wrażenie, że pełniona funkcja przez mecenasa Jacka Brydaka ma charakter instrumentalny i została wykorzystana do celów politycznych. Chodzi o to, bym się nie wypowiadał ws. śledztwa smoleńskiego
- zaznacza nasz rozmówca.
Pytany o skutki skargi, jaka wpłynęła na niego do ORA wyjaśnia, że już spowodowała ona poważne problemy w pracy jego kancelarii.
Ja oraz moja kancelaria ogromną część czasu musi poświęcać na przygotowywanie wyjaśnień oraz pism do ORA. To utrudnia mi pracę. Skala szykanowania mojej osoby przerasta normalny tryb procesowy. Obecnie mam pięć postępowań dyscyplinarnych. Większość dotyczy spraw o charakterze politycznym
- wyjaśnia.
Poważne problemy Rafała Rogalskiego mogą się dopiero rozpocząć. Jak wskazuje w rozmowie z portalem wPolityce.pl, jeśli sprawa trafi do sądu dyscyplinarnego grożą mu poważne kary:
Sąd może zastosować wiele poważnych sankcji, również zawieszenie czy wydalenie z zawodu. Uważam, że zarzuty nie mają potwierdzenia w stanie faktycznym oraz prawnym. W mojej ocenie w tej sprawie chodzi o to, by mnie zastraszyć, spowodować, bym nie mógł się zajmować sprawą śledztwa smoleńskiego, bym nie zabierał głosu w tej sprawie.
Generał Krzysztof Parulski, jako szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej był osobą odpowiedzialną za NPW w czasie działań po 10 kwietnia 2010. Mówienie, że jego obciążają zaniedbania i błędy polskich śledczych, jest stwierdzaniem oczywistości. Niestety okazuje się, że mówienie oczywistości jest narażaniem się na poważne kary.
Widząc działania Parulskiego po 10 kwietnia można by sądzić, że bardziej skompromitować się on nie mógł. A jednak...
Stanisław Żaryn
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/144980-ujawniamy-mec-rogalski-ma-uslyszec-zarzuty-po-skardze-skompromitowanego-gen-parulskiego-chca-mi-zamknac-usta