Waszczykowski: Izrael chce spacyfikować Strefę Gazy, aby na swoim zapleczu nie mieć drugiego frontu

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Radykalizacja Hamasu w Strefie Gazy w wyniku dojścia do władzy antyizraelskich ugrupowań w sąsiadujących z Izraelem państwach jest główną przyczyną obecnego konfliktu na Bliskim Wschodzie - uważa Witold Waszczykowski, były zastępca ministra spraw zagranicznych i b. zastępca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Rozmowę z nim publikuje portal Stefczyk.info.

[Chodzi] ciągle o to samo - o życie Izraela. Izrael jest otoczony krajami, które na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat były bardziej lub mniej wrogo do niego nastawione - stale na granicach Izraela były państwa, działania i partie, które próbowały Izrael zniszczyć. Tak się dzieje również i dzisiaj.

Waszczykowski przyznaje, że impulsem do obecnej eskalacji konfliktu mogą być styczniowe wybory w Izraelu, a nawet, jak uważają niektórzy komentatorzy - zbliżająca się wojna z Iranem. Nie wyklucza również, że Izrael zdecyduje się na operację lądową i wejście do Strefy Gazy.

Dlatego że sytuacja na innej granicy Izraela - na Wzgórzach Golan - pogarsza się. Choć tam jest strefa zdemilitaryzowana i w dalszym ciągu stoją tam wojska ONZ, to jednak powstańcy syryjscy coraz śmielej wkraczają na te wzgórza i pojawiają się już pojedyncze próby odpalania rakiet i ostrzału Izraela z tego rejonu.

Zmiana sytuacji w Syrii - przejęcie tam władzy przez radykalne ugrupowania, które stałyby się antyizraelskie, które zawładnęłyby całym arsenałem syryjskim - mogłaby doprowadzić do dużej destabilizacji i nie wykluczam, że w obawie, czy też przewidując taką sytuację, Izrael chce w tej chwili spacyfikować Strefę Gazy, aby na swoim zapleczu nie mieć drugiego frontu, jeśli w przyszłości miałoby dojść do konfliktu z Syrią, a być może również z Hezbollahem po drugiej stronie granicy libańskiej.

Były wiceszef polskiej dyplomacji bardzo krytycznie ocenia politykę, a właściwie jej brak, obecnego szefa MSZ w tym regionie

Polska nie ma żadnego znaczenia w tym konflikcie. Polska za czasów tego rządu wycofała swoje instrumenty oddziaływania w tym regionie, wycofała się z Iraku, wycofała się ze Wzgórz Golan i  z Libanu.

Doceniam pewną kurtuazję strony izraelskiej, że informuje nas, że wykonało telefon do Biura Bezpieczeństwa Narodowego, natomiast jesteśmy nieliczącym się graczem w tamtym regionie ze względu na wycofanie się ze wszystkich działań i jakiejkolwiek aktywności w tamtym regionie. Minister Sikorski, po objęciu przez Platformę władzy 5 lat temu jasno i wyraźnie przyznał, że jest to strefa dominacji Stanów Zjednoczonych i nie mamy tam żadnych interesów i nie prowadzi tam żadnej działalności dyplomatycznej.

Całość rozmowy na Stefczyk.info

kim, Stefczyk.info

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych