George Friedman o strategii dla Polski: Idealnym rozwiązaniem jest stanie się buforem, z którym Berlin i Moskwa się liczą

Rys. Andrzej Krauze
Rys. Andrzej Krauze

Z okazji Święta Niepodległości o nakreślenie strategii dla Polski portal rp.pl poprosił George'a Friedmana, politologa i twórcę Stratforu, amerykańskiej firmy wywiadowczej.

Po krótkiej analizie historycznych dziejów Polski, Friedman stawia tezę:

Wyciągając wnioski ze swojej historii Polska wie, że musi zachować niezależność i uniknąć obcej okupacji – kwestia ta przesłania wszystkie inne, zarówno z psychologicznego, jak i praktycznego punktu widzenia. Sprawy ekonomiczne, instytucjonalne i kulturowe są ważne, ale analiza sytuacji Polski musi zawsze wracać do tego fundamentalnego problemu

- mówi.

I kładzie nacisk na położenie geograficzne Polski, które od lat jest przyczyną wielu problemów, z jakimi zmaga się nasz kraj. Jaką zatem politykę powinno prowadzić polskie państwo, by była ona skuteczna?

Idealnym rozwiązaniem tego fundamentalnego problemu wobec którego stoi Polska, granicząc z potężnymi Niemcami i Rosją, jest stanie się buforem, z którym Berlin i Moskwa się liczą. Drugim rozwiązaniem jest sprzymierzenie się z jednym bądź drugim mocarstwem w celu uzyskania gwarancji bezpieczeństwa. Jest to jednak niezwykle trudne, ponieważ uzależnienie od Rosji lub Niemiec powoduje groźbę wchłonięcia lub okupacji

- uważa Friedman.

Amerykanin pisze też o wnioskach, jakie Polska powinna wyciągać ze swojej historii:

W okresie międzywojennym istniała wola oporu, ale nie zawsze szła ona w parze z chęcią ponoszenia kosztów wydatków na zbrojenia. Wielu wolało wierzyć, że sytuacja nie jest tak poważa, jak w rzeczywistości była. Dziś wiara w Unię Europejską i NATO, zamiast uznania, że państwa muszą w ostatecznym rozrachunku same zadbać o swoje narodowe bezpieczeństwo, to kwestia, z którą Polska musi się zmierzyć

- puentuje.

Całość tekstu i nagrania wideo, w którym Friedman analizuje relacje Polski z największymi sąsiadami oraz UE i krajami NATO dostępna jest na stronach "Rzeczpospolitej".

lw, rp.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych