Prof. Baden: Rosjanie musieli wiedzieć, że pomylili ciała. Dlatego trumny zostały zaplombowane

Fot. Wikipedia.pl
Fot. Wikipedia.pl

Prof. Michael Baden, amerykański patolog w „Gazecie Polskiej Codziennie” komentuje ostatnie doniesienia o zmianie ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. Przyznaje, że nie dziwi go ta sytuacja, ponieważ procedury po tragedii smoleńskiej były zbyt szybkie:

Sekcje zwłok zostały przeprowadzone przez Rosjan zbyt pośpiesznie, pod dużą presją i z brakiem należytej staranności. Można wręcz mówić o amatorszczyźnie w wykonaniu rosyjskich patologów. Zazwyczaj sekcje zwłok, badanie próbek DNA ofiar w celu identyfikacji trwa wiele miesięcy. Tu ten proceder został znacznie skrócony.

W ocenie Badena Rosjanie byli świadomi swoich błędów i dlatego kazali nie otwierać trumien w Polsce.

Ciała zostały prawdopodobnie zamienione niechcący, wskutek panującego pośpiechu i chaosu, choć nie można też wykluczyć intencjonalnej zamiany. (…) Rosjanie musieli wiedzieć, że pomylili ciała. Dlatego trumny zostały zaplombowane i nie pozwolono rodzinom ich otworzyć po przylocie do Polski. Rosjanie wiedzieli, że popełnili błędy i usiłowali to zatuszować. To gryzie się z międzynarodowymi standardami obowiązującymi przy sekcjach zwłok ofiar katastrof lotniczych

- zaznacza.

Michael Baden tłumaczy dlaczego tak ważne jest rzetelne zidentyfikowanie wszystkich ciał ofiar tragedii smoleńskiej.

Poprawna identyfikacja jest pierwszym krokiem do dalszych czynności w śledztwie. Jeśli już wiemy, kto kim jest, możemy przystąpić do ustalenia, kto gdzie siedział w Tu-154M. Jeśli zostaną znalezione ślady środków wybuchowych na ciałach ofiar i wiemy, gdzie te osoby siedziały jesteśmy w stanie określić, w którym miejscu w samolocie nastąpił wybuch. Wysuwając teorię zamachu musimy być jednak bardzo ostrożni

- zaznacza lekarz.

Baden wskazuje, że jedynie sekcje zwłok są w stanie odpowiedzieć na pytanie czy na pokładzie rządowego samolotu doszło do wybuchów:

Jeśli w ciałach znajdują się ślady materiałów wybuchowych, szczególnie w drogach oddechowych, to wybuch jest bardzo prawdopodobny. Oznacza to bowiem, że pasażerowie Tu-154M w chwili eksplozji wdychali powietrze nasączone cząstkami ładunku wybuchowego. By to stwierdzić należy przeprowadzić specjalistyczne badania tkanek.

KL,„GPC”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych