"Śpij spokojnie, Tatusiu, Bóg jest tuż...". Ponownie pochowano śp. prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego. Bez obecności najwyższych władz Polski

Fot. PAP/Maciej Kulczyński
Fot. PAP/Maciej Kulczyński

Ponowne uroczystości pogrzebowe ostatniego prezydenta Polski na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego odbyły się w sobotę w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie.

Uroczystą mszę świętą, którą o godz. 13 odprawi metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, poprzedzi nabożeństwo Słowa Bożego; poprowadzi je Antoni Dydycz, biskup diecezjalny drohiczyński.

To, co stało się z ciałem waszego ojca i męża jest kolejnym bólem i prawdziwym rozdrapywaniem dopiero co świeżo zabliźnionych ran

– mówił 3 listopada kard. Kazimierz Nycz podczas uroczystości.

Uwierzcie, że wszyscy jesteśmy z Wami

– zwrócił się metropolita warszawski do rodziny prezydenta.

Bez was dzisiejszy dzień byłby trudniejszy do zniesienia

– powiedziała pod koniec mszy żałobnej córka prezydenta. Uroczystości rozpoczęły się odegraniem hymnu państwowego. Miejsce przy trumnie zajęła prezydentowa Kaczorowska ze swym córkami i ich rodzinami. Obecna była żona prezydenta RP, Anna Komorowska.

W czasie, gdy w Świątyni Opatrzności Bożej rozpoczęły się uroczystości żałobne, w Krakowie odezwał się dzwon Zygmunta.

Mysz św. w podziemiach Świątyni Opatrzności Bożej przewodniczył kard. Kazimierz Nycz w asyście biskupa polowego WP Józefa Guzdka oraz kilkunastu księży.

W homilii metropolita warszawski nawiązał do pierwszych uroczystości pogrzebowych Ryszarda Kaczorowskiego, które odbyły się 19 kwietnia 2010 r.

Dziękowaliśmy Panu Bogu za jego pełne poświęcenia dla Ojczyzny życie, uczyliśmy się od niego prawdziwego patriotyzmu i poświęcenia dla innych, dla rodziny, dla Polski

– mówił kard. Nycz.

Jak zaznaczył kaznodzieja, w tamtym okresie „byliśmy przekonani, pewni, że otaczamy trumnę ze szczątkami doczesnymi śp. Ryszarda”.

Okazało się, że po ludzku nasza wiedza była błędna, ale przecież Pan Bóg, do którego modliliśmy się za śp. Ryszarda, wiedział, za kogo się modlimy i wiedział, za kogo Mu dziękujemy, tu, na ziemi

– podkreślił metropolita warszawski. Jednak, jak zaznaczył, „wszystkie intencje i modlitwy wtedy, w czasie tej Mszy św. pogrzebowej, były z naszej strony szczere i to jest najważniejsze”.

W tym kontekście hierarcha przytoczył słowa Prymasa seniora kard. Józefa Glempa, który powiedział:

Dla mnie najważniejsze jest to, że wtedy, będąc na pogrzebie, modliłem się w szczerej intencji. Pan Bóg znał te intencje i te intencje przyjął.

Kard. Nycz przypomniał zasługi dla Ojczyzny ostatniego prezydenta RP na wychodźstwie, podkreślając, że gdy wymagała tego sytuacja wziął on broń do ręki, ale umiał także służyć – co jest jeszcze trudniejsze – w czasie pokoju, gdy trzeba budować jedność i zgodę.

Kaznodzieja, nawiązując do czytań z Księgi Powtórzonego Prawa, opisujących śmierć Mojżesza, któremu nie dane było wejść do Ziemi Obiecanej, powiedział, że nie wszystkim prorokom dane było cieszyć się wolnością, do której prowadzili. Tak było z kard. Stefanem Wyszyńskim, który prowadził nas przez morze komunizmu, ale nie doczekał niepodległej ojczyzny umarłszy „na brzegu wolności”. Więcej szczęścia miał Ryszard Kaczorowski, który doczekał wolnej Polski i został przez nią doceniony.

Kard. Nycz mówił, że czytana dzisiaj perykopa Ewangelii o wskrzeszeniu Łazarza karze nam z nadzieją patrzeć na każdą śmierć. Wprawdzie Łazarz umarł po raz drugi, ale Chrystus przypomina nam, że wszyscy zostaniemy wskrzeszeni do nowego życia.

Pod koniec uroczystości córka prezydenta, Jagoda Kaczorowska powiedziała, że wraz z ciałem jej ojca pochowane zostaną cztery pudełeczka z ziemią: z rodzinnego Białegostoku, Monte Cassino, Katynia oraz z ich domu w Londynie.

Śpij spokojnie, Tatusiu, Bóg jest tuż

– zakończyła córka prezydenta Kaczorowskiego.

Po zakończeniu Mszy św. trumna z ciałem ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie została złożona w Panteonie Wielkich Polaków, znajdującym się w podziemiach Świątyni Opatrzności Bożej.

Ryszard Kaczorowski, który zginął w katastrofie smoleńskiej, został ekshumowany w związku z wątpliwościami prokuratury co do właściwej identyfikacji ciała. Badania potwierdziły – jak poinformowała prokuratura - że to nie Kaczorowski był pochowany w Świątyni Opatrzności Bożej.

Prezydenta Kaczorowskiego żegnali warszawiacy, harcerze, uczniowie szkół, którzy od rana zgromadzili się przed wilanowską świątynią, by oddać hołd prezydentowi. Przybyli również przedstawiciele bractw kurkowych, których bratem honorowym był Ryszard Kaczorowski.

Tuż po godz. 10 trumna z ciałem ostatniego prezydenta Polski na uchodźstwie przywieziona została przed świątynię; ceremonia odbyła się w asyście honorowej żołnierzy wojska polskiego i pocztów sztandarowych. Trumnę z ciałem Kaczorowskiego powitał bp Dydycz. Żołnierze oddali trzykrotną salwę honorową.

Trumna z ciałem prezydenta Kaczorowskiego została przewieziona w nocy z piątku na sobotę do Warszawy z Wrocławia, gdzie Kaczorowskiego - poza mieszkańcami stolicy Dolnego Śląska – pożegnali m.in. minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski i prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Trumnę wystawiono w sali Oratorium Marianum na Uniwersytecie Wrocławskim; we Wrocławiu odbyła się także msza żałobna w intencji zmarłego prezydenta.

22 października ciała Ryszarda Kaczorowskiego oraz drugiej ofiary katastrofy smoleńskiej (na wniosek rodziny nie ujawniono, o kogo chodzi) zostali ekshumowani w związku z wątpliwościami prokuratury co do właściwej identyfikacji ciał. Badania DNA potwierdziły, że doszło do pomyłki. Po katastrofie smoleńskiej w kwietniu 2010 r. ciało Kaczorowskiego identyfikował ówczesny wiceminister spraw zagranicznych Jacek Najder. Najder, obecnie ambasador Polski przy NATO, przeprosił rodzinę byłego prezydenta Rzeczpospolitej na uchodźstwie za błędną identyfikację jego zwłok.

Na uroczystościach nie ma ani premiera rządu Donalda Tuska, ani prezydenta Bronisława Komorowskiego.

lw, gim, PAP, KAI

 

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.