PR-owa sztuczka Tuska ze 100 procentową płatnością za urlop macierzyński? Zamiast 80 proc. w drugim półroczu, będzie tylko 60

fot. PAP / D. Delmanowicz
fot. PAP / D. Delmanowicz

Miało być prorodzinnie, tak przynajmniej przekonywał premier. Wprawdzie starania były raczej kosmetyczne i dotyczyły zaledwie części kobiet - tych pracujących na etatach - ale jednak. W drugim expose premier zapowiedział wydłużenie płatnego urlopu macierzyńskiego do roku. Pierwsze półrocze miało wynosić 100 proc. sumy wynagrodzenia, drugie 80 proc. RMF FM twierdzi, że stawka ta zostanie zbita do 60 procent.

 

Proponujemy przedłużenie urlopu macierzyńskiego do roku. Szukamy modelu, który dobrze sprawdził się w Europie, chociaż tylko jeden kraj zdecydował się na taki wymiar: Szwecja. Ale jestem przekonany, że innego sposobu na szybkie poprawienie stanu rzeczy nie znajdziemy.

Mówimy tutaj o potrzebie opieki nad małym dzieckiem także po to, aby dziecko trochę większe, a więc dziecko, które ukończyło rok mogło z dużo większą pewnością niż dzisiaj znaleźć miejsce w żłobku. Będziemy kontynuowali rozwiązanie odpowiedzialne finansowo, a więc będziemy proponowali matce, a precyzyjnie mówiąc matce i ojcu, rodzicom taką formę urlopu macierzyńskiego/tacierzyńskiego. Taką formę urlopu, w którym będzie można otrzymać 100 procent tak, jak do tej pory w przypadku półrocznego urlopu macierzyńskiego. A kiedy będzie decyzja o tym, że rodzice decydują się na roczny urlop macierzyński, będzie to wynosiło 80 procent tej wartości przez cały rok. To jest najwyższy pułap, jaki znamy w Europie, a równocześnie czyni ten projekt odpowiedzialnym.

- mówił Donald Tusk w swoim drugim expose.

 

Jak zapowiadał niedawno minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz, Projekt założeń do przepisów wydłużających urlop macierzyński z sześciu miesięcy do roku będzie gotowy w ciągu ok. dwóch tygodni i trafi do konsultacji społecznych.

Obiecane dwa tygodnie mijają w najbliższy poniedziałek. Jednak, jak dowiedziało się RMF FM czeka nas spore rozczarowanie. Zamiast obiecanych 80 procent w drugim półroczu, w projekcie ma się znaleźć zaledwie 60 proc. wynagrodzenia.

Czyżby premier kolejny raz nie był w stanie zrealizować danych Polakom obietnic?

A może rozwiązanie to zapowiedział już w expose, tyle że je nieco zakamuflował.

Jeśli uważnie przeanalizować jego wypowiedź, widać wyraźnie, że prawo do urlopu macierzyńskiego w 100 procentach mają tylko ci, którzy zdecydują się na pozostawanie z dzieckiem tylko przez pierwsze pół roku jego życia.

Rodzice, którzy zechcą poświęcić dziecku 12 miesięcy, dostaną "80 procent tej wartości przez cały rok".

Czyli wszystko się zgadza. 100 procent w pierwszym półroczu i 60 procent w drugim.

Czyżby kolejny raz daliśmy się złapać na PR-owe sztuczki?

 

 

mall

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.