Donald Tusk beznamiętnie o skandalu z zamianą ciała prezydenta Kaczorowskiego: „problemy ekshumacyjne” i „najwyższa troska”

Fot. wPolityce.pl / TVP Info
Fot. wPolityce.pl / TVP Info

Donald Tusk w czasie gospodarskiej wizyty w fabryce lotniczej wypowiedział się m.in. na temat skandalu z zamianą ciała śp. prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego. Ta wiadomość najwyraźniej nie zrobiła na nim większego wrażenia.

Prokuratura w czasie debaty sejmowej o tych problemach ekshumacyjnych z błędnymi rozpoznaniami w czasie ekshumacji, prokuratura ustami prokuratora Seremeta uprzedzała już wtedy, że ma powody sądzić, że w przypadku trzech par ciał doszło do błędnej identyfikacji, czy do pomyłek i m.in. także ten przypadek brano pod uwagę.

Pytanie, skąd premier już wtedy wiedział, że chodziło właśnie o prezydenta Kaczorowskiego. Andrzej Seremet nazwisk nie wymieniał, a Donald Tusk nie ma wglądu w akta sprawy. Sam po stokroć powtarzał, że prokuratura jest niezależna od polityków.

Dalej beznamiętnym tonem stwierdził:

Niewykluczone, że zgodnie z tym, o czym informował na sali sejmowej Prokurator Generalny możemy mieć do czynienia z pomyłką identyfikacyjną urzędnika, ponieważ rodzina nie uczestniczyła wówczas w Moskwie w identyfikacji prezydenta Kaczorowskiego.

I niewykluczone, chociaż tutaj śledztwo i wyjaśnianie sprawy trwa, z tego, co wiem, to jeszcze badania trwają, ale nie można wykluczyć, ze doszło właśnie do takiej pomyłki.

Premier nie chciał tej "pomyłki" skomentować - bądź co bądź MSZ jemu podległego - a dziennikarze sprawy nie drążyli. Na koniec dodał:

I mogę tylko powtórzyć te słowa najwyższej troski i współczucia wobec tych, którzy muszą przeżywać takie dramatyczne i przykre momenty w związku z potrzebą ekshumacji i ponownego pochówku.

A jakaś wina? Pełna odpowiedzialność? Posypanie głowy popiołem? Tym razem też nie.

CZYTAJ TAKŻE:

Prezydent Kaczorowski nie leżał w Świątyni Opatrzności Bożej. Doszło do kolejnej zamiany ciał ofiar katastrofy smoleńskiej

znp

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.